Wakacje 2017: bardzo tania Hurghada
2017-06-07 10:13
Hurghada © muyeeting - Fotolia.com
Przeczytaj także: Wakacje 2017: wycieczki drożeją, wynagrodzenia nie rosną
I. Ważne wydarzenia ostatniego tygodnia w turystyce wyjazdów
Dobre perspektywy na kolejne tygodnie nadal obowiązują
Ostatni raport z systemu MerlinX był już trzydziestym trzecim opracowaniem odnoszącym się do roku turystycznego 2016/2017, a więc do imprez turystycznych organizowanych pomiędzy listopadem 2016 a październikiem 2017. Tym razem skupił swoją uwagę na ostatnim pełnym tygodniu maja. Jego lektura dowodzi, że bieżąca dynamika wzrostu sprzedaży najważniejszych z punktu widzenia branży imprez lotniczych osiągnęła poziom +21,8 procent, co oznacza, że powróciła w rejony generalnego trendu. Taki wynik nie jest specjalnym osiągnięciem, szczególnie, jeśli weźmiemy pod uwagę zwyżkowy trend, sięgający przeciętnie dwudziestu kilku procent.
Ostatnia wielkość bieżącej dynamiki sprzedaży okazała się zatem bardzo zbliżona do wielkości skumulowanej, czyli liczonej od startu oferty first minute, co też przesądziło o tym, że ta ostatnia pozostała na zanotowanym przed tygodniem poziomie 22,3 procent.
Po dwóch słabszych tygodniach oraz z powodu odniesienia do słabszej bazy związanej z tygodniem długiego weekendu przed rokiem można było jednak oczekiwać nieco lepszej dynamiki wzrostu bieżącej sprzedaży wycieczek, ale jak już zaznaczaliśmy w ostatnich tygodniach kilkakrotnie, raportowana dynamika wzrostu w systemie MerlinX pozostaje najprawdopodobniej nieco słabsza od ogólno-rynkowej. Może to być skutkiem przejściowego spowolnienia sprzedaży wynikającego z istotnych różnic w kompozycji składu organizatorów sprzedających poprzez ten system, a rynkiem jako całością. Tak się akurat chwilowo złożyło, że ceny na wielu ważnych kierunkach (Grecja, Turcja) u sprzedających poprzez ten system uległy pewnym korektom w górę, a u sprzedających przez inne systemy pozostały generalnie na poprzednim poziomie, co powoduje, że czynnik ten obniża w ostatnim okresie dynamikę sprzedaży raportowaną przez system MerlinX.
Sytuację taką nadal zdaje się potwierdzać widoczne w raportach MerlinX osłabianie się pozycji Turcji i Grecji, podczas gdy w innych statystykach (na sezon lato 2017) pozycja obu tych kierunków, a zwłaszcza Turcji wyraźnie rośnie i w najbliższym czasie może ona nawet wyprzedzić Bułgarię, która w poprzednim sezonie górowała nad Turcją w ostatecznym rachunku o ponad 49 procent.
fot. mat. prasowe
Dynamika wzrostu liczby wycieczek lotniczych
Niskie ceny Hurghady w dużym stopniu wynikiem nadpodaży
Innym interesującym zjawiskiem jest nieproporcjonalnie silny spadek cen wycieczek do Hurghady, który może być nieco otrzeźwiającym przedsmakiem tego, co może się wydarzyć na większej liczbie kierunków w przyszłym sezonie, gdy podaż ofert zbyt mocno wysforuje się ponad rzeczywisty popyt na wycieczki ze strony klientów. Sytuacja bardzo już niskich cen Hurghady na różnych terminach, w tym last minute nie zagraża na szczęście na razie organizatorom, gdyż marżowość na kierunkach egipskich jest w tym roku ponadprzeciętnie wysoka.
W zdecydowanie lepszej sytuacji są ci z polskich organizatorów, którzy w dużym stopniu postawili w tym roku na Turcję, która na razie sprzedaje się całkiem dobrze i to przy cenach średnio o 7 procent wyższych niż przed rokiem. To, że taka sytuacja powinna mieć na naszym rynku miejsce pisaliśmy już kilkakrotnie z odpowiednim wyprzedzeniem.
Czytaj także:
- Plany na wakacje 2017: dokąd jadą Europejczycy?
- Ubezpieczenie na wakacje. Sama polisa turystyczna to mało?
Dla porównania, według turystycznych portali opisujących sytuacje na rynku niemieckim ceny Turcji spadły tam rok do roku o 8 procent, a kierunek ten mimo to, w dalszym ciągu sprzedaje się słabo.
Dobre dane gospodarcze nadal bez przełożenia na optymizm klientów i syntetyczne wskaźniki koniunktury
Negatywny dla turystyki wyjazdowej wpływ rosnącej przewagi propagandowej mediów opozycyjnych nad bliskimi obecnemu rządowi, w tym zwłaszcza w obszarze przedstawiania rzeczywistego biegu spraw gospodarczych, może być poważniejszy niż to się jeszcze do niedawna wydawało. Te ostatnie nadal tak nieudolnie propagują wcale niemałe sukcesy w obszarze polityki gospodarczej rządu, że bieżące badania wykazują już nie tylko istotne osłabianie się postrzegania przez respondentów zarówno ogólnego stanu gospodarki, ale również sytuacji indywidualnych gospodarstw domowych, a także – co jest groźne zwłaszcza dla relatywnie kosztownych usług turystyki wyjazdowej – sygnalizują negatywne postrzeganie perspektyw ich przyszłej kondycji finansowej.
Jak już zaznaczaliśmy w naszych materiałach wielokrotnie, że o ile o bieżących wydatkach na żywność, czy odzież decyduje często chwilowy stan portfela, to dla nadziei uzupełnienia jego stanu po znaczącym wydatku jakim są dla rodziny zagraniczne wakacje niezbędne jest przekonanie o dalszej dobrej perspektywie korzystnej sytuacji w zakresie przyszłych dochodów rodziny.
Wskaźniki wyprzedzające wyraźnie słabną
Miary klęski nadzwyczaj słabo radzących sobie propagandzistów rządowych dopełnia najnowszy spadek wskaźnika koniunktury bankowej Pengab, jak również zniżkujący i najsłabszy od sześciu miesięcy odczyt wskaźnika IHS Markit Manufacturing PMI obrazujący wyprzedające nastroje przedsiębiorców w przemyśle. Wygląda na to, że pomimo relatywnie korzystnej sytuacji gospodarczej medialni #Misiewicze nie są w stanie odpowiednio skutecznie przekonać odbiorców nie tylko o korzystnych jej wynikach, ale przede wszystkim o korzystnych trendach w gospodarce narodowej.
W tej sytuacji trudno się nawet dziwić gestowi zniecierpliwienia strony rządowej, za który można chyba uważać osobiste zaangażowanie się w ostatnich dniach najwyższych członków rządu z panią premier Beatą Szydło na czele za promowanie osiągnięć obecnej ekipy. Sęk w tym, że skuteczność takich działań jest ograniczona faktem, że w odczuciu odbiorców jest to po prostu propagowanie samego siebie i swoich własnych osiągnięć. Na domiar złego energia z jaką ostatnio prowadzi się te działania nasuwa podejrzenie, że jednak coś musi być na rzeczy.
Nieskuteczność bliskich rządowi komentatorów gospodarczych szkodzi turystyce
Nie byłoby może o czym mówić, gdyby nie fakt, że niekorzystne wnioski jakie wyprowadzają odbiorcy z mało efektywnych działań medialnych #Misiewiczów mają istotny negatywny wpływ na poziom turystycznej koniunktury, co będzie przekładać się na niższy popyt, a co za tym idzie na niższe ceny i słabszą od potencjalnej kondycję biznesową i finansową branży.
Część potencjalnych turystów w obliczu pojawienia się wątpliwości odnośnie dalszych perspektyw swojej sytuacji osobistej może wybrać mniej kosztowne wakacje organizowane samodzielnie (np. rodzinną wyprawę samochodem do popularnej w Polsce Chorwacji), albo po prostu uda się nad rodzimy Bałtyk.
Trzeba przyznać, że TravelDATA nie doceniła w pełni stopnia „fajtłapowatości” propagandowych poczynań mediów bliskich obecnej administracji kierując się logiką, że mając do wyboru niemałe kłopoty wizerunkowe lub postaranie się o lepsze kadry wybierze ona jednak to drugie. Niestety wygląda na to, że stopień przywiązania do swoich medialnych pretorianów jest tak duży, że nawet trudno pokusić się w tej kwestii o jakiś racjonalny komentarz.
Na razie wygląda na to, że z dwóch wariantów potencjalnego wzrostu branży w tym sezonie, a mianowicie podstawowego o 19-22 procent przy typowym dla naszej sceny natężeniu walki politycznej oraz wyższym o około 3 procent przy bardziej rzeczowej dyskusji - szanse na ten drugi ponownie zdecydowanie maleją.
Co gorsza, gdy nie zostaną wyhamowane wzrastające obawy Polaków o mało korzystny rozwój swojej własnej sytuacji lub w najbliższym czasie nie ulegną one w tej kwestii znaczącej pozytywnej zmianie, to mogą one trwale wpłynąć na obniżenie się ostatecznej sprzedaży wycieczek w bieżącym sezonie turystycznym. W takim wypadku możliwy jest nawet wariant jeszcze słabszy, ale raczej o nie więcej niż dwa procent od wariantu podstawowego.
Więcej jasności w tej chwilowo zachwianej ścieżce rozwoju koniunktury w sprzedaży zorganizowanych imprez turystycznych dadzą najbliższe badania konsumenckie oraz wyniki rzeczywistej sprzedaży z kolejnych kilku tygodni, gdy do zakupów w większym niż dotychczas stopniu przystąpią klienci z obszaru tzw. Polski B.
Akcje Rainbow na kolejnych historycznie rekordowych poziomach
Po przejściowym nieco słabszym okresie związanym prawdopodobnie z niewyjaśnionym przypadkiem śmierci polskiej turystki w egipskim szpitalu, ceny akcji naszego jedynego giełdowego touroperatora powróciły do wzrostów. Ostatni czwartek zakończyły one na rekordowym poziomie 43,90 złotego, a w piątek po raz pierwszy w historii przekroczyły one w trakcie sesji granicę 44 złotych osiągając (chwilowo) 44,04 złotego.
Notowaniom akcji organizatora sprzyja wiele czynników, o których pisaliśmy już wielokrotnie, ale ostatnio doszła do nich seria pozytywnych rekomendacji ze strony instytucji finansowych działających przy rynku giełdowym, z których najwyższa ustawia aktualną rekomendowaną cenę docelową akcji Rainbow na poziomie 54 złotych.
Należy jednak przyznać, że w obecnych warunkach rynkowych jest to już poziom wysoki, które rekomendujący opierają nie tylko na wewnętrznej sytuacji spółki, ale w całkiem dużym stopniu również na, ich zdaniem, wyśmienitej koniunkturze na krajowym rynku turystycznym i wysokim związanym z taką sytuacją potencjalnym wzroście biznesu i zysków organizatora.
O ile z dużą dozą pewności można liczyć na znaczącą poprawę rentowności biura Rainbow spowodowanego między innymi zwiększeniem sprzedaży w powiększonej w ubiegłym sezonie sieci własnych placówek oraz przeznaczeniem posiadanych znacznych nadwyżek finansowych na wcześniejsze prefinansowanie kontraktów hotelowych skutkujących ich odczuwalnie korzystniejszymi warunkami, o tyle kwestia utrzymania w obecnej sytuacji bardzo silnego wzrostu sprzedaży wycieczek jest nieco mniej prawdopodobna, zwłaszcza w obliczu tych argumentów, o których jest w tym materiale mowa wyżej.
Pozytywny wpływ na notowania akcji Rainbow wywarła też informacja o zamiarze wypłaty dywidendy z zysku za 2016 rok w wysokości 1 złotego, co oznacza stopę dywidendy 2,30 procent, a więc wyższej niż średnia propozycja spółek giełdowych, która szacowana jest na nieco poniżej 2 procent.
Plusy i minusy tygodnia (ostatnich tygodni) w turystyce
Raczej plus: odwołanie Dawida Laska z funkcji podsekretarza stanu w MSiT
W ostatni piątek premier Beata Szydło odwołała ze stanowiska podsekretarza stanu w Ministerstwie Sportu i Turystyki pana Dawida Laska, który w tym resorcie był odpowiedzialny za turystykę.
Określiliśmy to jako raczej plus z powodu, że były już podsekretarz nie wydawał się jednak tą osobą, która spełniłaby nadzieje na zmianę w tej branży w skali adekwatnej do roli jaką branża turystyczna odgrywa na w polskiej gospodarce nawet jeśli rola ta nie jest przez wielu decydentów realistycznie doceniana. Dawid Lasek zapowiadał radykalne podniesienie znaczenia branży poprzez niemalże podwojenie jej udziału w procesie tworzenia polskiego PKB do ponad 10 procent, jednakże nie przedstawił w tym obszarze planów wiarygodnych działań.
TravelDATA jest zdania, że istotne podniesienie znaczenia turystyki w krajowej gospodarce może się dokonać jedynie poprzez mało konwencjonalne działania w obszarze intensywnego promowania i rzeczywistego rozwoju krajowej turystyki masowej związanej z turystyczną aktywacją tej niemalże połowy społeczeństwa, która obecnie w turystyce nie uczestniczy lub uczestniczy jedynie sporadycznie i w minimalnym stopniu.
Powstało natomiast wrażenie, że minister upatrywał rozwoju turystyki nie tyle w trudnych pozytywistycznych projektach krajowych, ale w skupieniu aktywności na rozwoju turystyki przyjazdowej, która nawet z najprostszego rachunkowego punktu widzenia może być jedynie pomocniczym elementem wspierającym, a nie koniem pociągowym redefinicji znaczenia turystyki w polskiej gospodarce.
Być może działaniom na rzecz turystyki nie sprzyja jej umiejscowienie w resorcie sportu, z którym jest w konflikcie interesów, o czym pisaliśmy już wielokrotnie, a lepszym dla niej miejscem byłoby Ministerstwo Rozwoju.
Do spraw związanych z rozwojem tej dużo ważniejszej branży niż to się wielu osobom na razie wydaje powrócimy, gdy wyjaśnią się kwestie związane ze zmianami kadrowymi, które dokonają się w ministerstwie.
Potencjalny minus dla turystyki wyjazdowej: relatywnie korzystne prognozy pogody nad Bałtykiem
W obliczu pewnego zachwiania pozytywnych trendów postrzegania przez część osób przyszłej sytuacji finansowej swoich gospodarstw domowych, większego znaczenia nabierają rozważania tańszych sposobów spędzenia wakacji, w tym również nad popularnym rodzimym Bałtykiem. Pomijając fakt, że wyjazd taki wcale nie musi okazać się mniej kosztowny niż odwiedzenie plaż zagranicznych, to warunkiem kluczowym dla udanych wakacji w Polsce jest względnie dobra pogoda. Poprzedni rok nie był pod tym względem korzystny, co wielu osobom utrwaliło nawyk kalkulowania pogodowego ryzyka krajowych wakacji.
Ten rok przedstawia się w tej kwestii nieco korzystniej na co wydaje się wskazywać aktualna prognoza firmy Accuweather. Na wykresie przedstawiono prognozowane temperatury (dzień) w okresie wakacji 2017 na tle temperatur rzeczywistych z roku 2016 dla rejonu Zatoki Gdańskiej. Pola zielone odzwierciedlają wyższe prognozowane temperatury, a czerwone niższe wobec temperatur sprzed roku.
fot. mat. prasowe
Wykresy temperatur w Zatoce Gdańskiej 2016-2017
Na wykresie widać, że przeważają pola zielone, co znaczy, ze według aktualnych prognoz należy oczekiwać nad Bałtykiem lepszej pogody niż w ubiegłym sezonie.
Dla porównania przedstawiono wykres z ubiegłego niezbyt udanego sezonu 2016 wobec sezonu 2015 roku, który był już zamieszczany a materiale na konferencji podczas targów TT Warsaw w listopadzie 2016 roku.
fot. mat. prasowe
Wykresy temperatur w Zatoce Gdańskiej 2015-2016
II. Istotne kwestie z zakresu cen turystycznych imprez
1. Podobnie jak przed rokiem stosujemy w raportach wizualizację omawianej tematyki cen turystycznych imprez i przelotów lotniczych w postaci mapek. W naszej intencji mają one pomóc w szybszym rozeznaniu się w ogólnej sytuacji, a informacji bardziej dokładnej dostarczają załączane do prezentacji tabele. Zgodnie z zapowiedzią przedstawiane są także przebiegi wahań średnich cen - podobnie jak miało to miejsce we zestawieniach z ubiegłego sezonu.
2. Niniejsze zestawienie po raz dwudziesty czwarty w tym roku obejmuje porównanie cen dla wylotów w wysokim sezonie letnim 2017 definiowanym jako pierwszy pełny tydzień tydzień sierpnia (07.08-13.08 2017), zebranych w dniu 1 czerwca tego roku z cenami z dnia 25 maja, a w porównaniach rok do roku z cenami z dnia 2 czerwca 2016 roku.
Po dużym wzroście w pierwszym tygodniu maja (o 77 złotych) i niedużych wahaniach w kolejnych tygodniach średnia cena odnotowała również w niewielki spadek, a mianowicie o 13 złotych. Największe zniżki średnich cen imprez zanotowano tym razem na Malcie – o 164 złote oraz w Hurghadzie i w Maroku – o 96 i 85 złotych, natomiast największe zwyżki średnich cen drugi raz z rzędu (sic!) wystąpiły w Turcji Egejskiej – o 107 złotych oraz na Fuerteventurze i Zakintos – o 35 i 29 złotych. Przed rokiem o tej samej porze ceny wzrosły o średnio o 13 złotych.
Zmiany cen wycieczek jakie miały miejsce w ostatnim tygodniu na poszczególnych kierunkach obrazuje załączona mapka
fot. mat. prasowe
Średnie ceny imprez turystycznych i ich zmiany vs 7 dni wcześniej
2. Badanie średniej ceny imprez wobec cen sprzed roku dla wylotów z okresu pierwszego pełnego tygodnia sierpnia 2017 wskazuje, że obecna średnia cena jest wyższa wobec średniej ceny dla poprzedniego sezonu o 188 złotych i była to liczba dość przypadkowo powtarzająca się w ostatnich tygodniach (w poprzednich zestawieniach było to 209, 188, 206, 160, 189, 252, 247, 229 i 188 złotych). Przed rokiem o tej porze średnia różnica cen rok do roku również była dodatnia, ale wynosiła zaledwie 25 złotych.
Generalnie wyższe ceny wycieczek w tym roku mogą być po części skutkiem znacznie silniejszego tegorocznego popytu bazującego na nadal jeszcze dynamicznie rosnących dochodach gospodarstw domowych, ale przestały go już jednoznacznie wspierać poprawiające się nastroje konsumenckie. Bieżącą sprzedaż nadal wspierają stopniowo ustępujące obawy przed zagrożeniem terroryzmem w atrakcyjnych dla regionach turystycznych, jak również znaczenia może nabierać rosnące na niektórych kierunkach wyprzedanie najbardziej atrakcyjnych ofert w wiodących biurach podróży.
Nadal w kierunku zwyżek cen działają więc zasadnicze czynniki popytotwórcze w turystyce, a dodatkowy choć już prawie zanikający wpływ na obecny średni wzrost cen wycieczek, wywierają też wyższe zaledwie o 1 procent (poprzednio o 4, 7, 8, 10, 19, 24, 30, 23 i 17 procent) ceny paliwa lotniczego (2,25 wobec 2,23 zł/litr), które odpowiadają już tylko za około 4 złote ich wzrostu. Natomiast coraz wyraźniej w kierunku obniżek średnich cen zaczyna działać silniejszy złoty, bowiem umocnił się on rok do roku w relacji z euro i z amerykańskim dolarem średnio o około 5 procent, co może oznaczać ewentualną (gdy sytuacja przez jakiś czas będzie się utrzymywać), chociaż nieco odłożoną w czasie presję na zniżkę cen w granicach 90-100 złotych.
Sytuację w zakresie zmian cen rok do roku w ostatnim tygodniu na poszczególnych kierunkach ilustruje załączona mapka.
fot. mat. prasowe
Zmiany średnich cen vs poprzedni rok
Spośród dużych kierunków pozycję lidera wzrostów cen wobec poprzedniego sezonu wśród najważniejszych dla polskich turystów kierunków nadal utrzymuje Grecja z średnim wzrostem cen o 259 złotych (poprzednio było to 287, 279, 303, 262, 293, 320, 271, 264, 233 i 230 złotych). Największe średnie zwyżki cen tradycyjnie zanotowała Kreta – o 440 złotych, niższe Rodos - o 370 złotych, jeszcze niższe Zakintos, Korfu i Kos – o 235 i po 224 złote, a spadek cen wykazało drogie przed rokiem Chalkidiki - o średnio 44 złotych.
Pozycję utrwalającego się wicelidera wzrostów cen zajmowały Wyspy Kanaryjskie, gdzie były one na poziomie o 223 złote wyższym od zeszłorocznego (poprzednio było to 268 236, 194, 207, 274, 356, 408, 339 złotych). Największy dodatni wpływ na tę zwyżkę wywierały Teneryfa i Gran Canaria gdzie ceny wzrosły o 348 i 313 złotych, natomiast kierunkiem o wyraźnie najłagodniejszym wzroście cen rok do roku już czwarty tydzień z rzędu występuje Fuerteventura ze zwyżką średniej ceny o 47 złotych.
Na trzeciej pozycji listy zwyżek cen wśród najważniejszych kierunków po raz kolejny zameldowała się Turcja, gdzie średnie ceny po ostatnich zmianach stały się wyższe niż przed rokiem o 198 złotych (poprzednio były wyższe o 141, 101, 88, 60, 79, 147, 99 i 90 złotych, a wcześniej niższe o 18 złotych). Ceny wycieczek do Turcji zaczynają ostatnio wykazywać dość silną tendencję do wzrostu, co może wynikać ze zwiększonego popytu ze strony polskich turystów, którym nie przeszkadza specyficzna polityka wewnętrzna prowadzona przez tureckiego prezydenta, a którzy doceniają wysoka jakość hoteli i serwisu w tym kraju. Odwrotnie niż w przypadku Egiptu, podaż imprez do Turcji na razie nie wyprzedza bieżącego popytu.
Z piątej na czwartą pozycję przesunęła się Bułgaria, której ceny po raz pierwszy w tym sezonie kształtowały się na poziomie niższym niż w lecie 2016, a mianowicie o 19 złotych (poprzednio były wyższe o 45, 77, 104, 78, 118, 136, 122, 141, 157 i 180 złotych). Opiniom, popytowi i cenom w Bułgarii cały czas ciąży spora zeszłoroczna liczba reklamacji zgłaszanych przez polskich turystów, a stosunkowo niskie ceny, mimo że podobne jak Egipcie i już o ponad 300 złotych niższe niż w Turcji, przy uwzględnieniu lepszej jakości hoteli i serwisu na tych kierunkach, okazują się zbyt słabym argumentem na rzecz wyboru wypoczynku w Bułgarii o czym pisaliśmy w naszych materiałach już wielokrotnie.
Na piątą pozycję na liście zwyżek cen rok do roku spadł Egipt, a średnie ceny stały się tam niższe o 25 złotych niż przed rokiem (poprzednio były wyższe o 81, 77, 99, 125, 84, 129, 140 i 134 złote, a wcześniej niższe o 13 złotych). Jest to zasługa silnie spadających cen w Hurghadzie – w ostatnim tygodniu o 96 złotych - i tańszej w związku z tym już o 215 złotych niż przed rokiem, podczas gdy na pozostałych kierunkach egipskich ceny pozostają dość stabilne. Popytowi na wyjazdy do Egiptu nieco zaszkodziły kwietniowe zamachy na koptyjskie kościoły w północnym Egipcie, a w maju wyjaśniana sprawa śmierci polskiej turystki w egipskim szpitalu, ale ten wpływ już stopniowo wygasa.
Egiptowi coraz bardziej zaczyna sprzyjać stopniowo krystalizujący się trend słabnącego dolara wobec euro (rosnącego tzw. eurodolara), który powoduje, że kierunek ten staje się stopniowo coraz bardziej konkurencyjny wobec tych, które rozliczają się głównie w euro. Także marże stały się w tym sezonie w Egipcie relatywnie wysokie i umożliwiają dokonywanie znacznych dostosowań cen w zależności od wahań poziomu bieżącego popytu, co zresztą ma obecnie miejsce w przypadku wyjazdów do Hurghady.
Z mniejszych kierunków największe zwyżki cen rok do roku notowały Malta, Majorka i Portugalia – o średnio o 309, 305 i 278 złotych, w mniejszym stopniu wzrosły ceny wycieczek na Cypr, do Maroka i Tunezji – o 110, 101 i 99 złotych, przy czym Maroko jest obecnie jedynym kierunkiem, na którym ceny stały się niższe od cen na początku sprzedaży first minute.
3. Porównania zmian cen rok do roku u głównych organizatorów turystyki wskazują, że po ostatnich korektach cen biurem o najniższym wzroście średnich cen rok do roku są Exim Tours i Coral Travel Wezyr w których ceny przewyższają zeszłoroczne o około 20 i 70 złotych. Wzrosty niższe od średniej (teraz jest to 188 złotych) prezentują oferty biur Itaka oraz Neckermann Polska ze wzrostami w granicach 125 złotych, ale trzeba zaznaczyć, że oferta ostatniego organizatora była relatywnie bardzo kosztowna już przed rokiem. W pozostałych dużych biurach zwyżki średnich cen przekraczały przeciętną i mieściły się w granicach 330 - 440 złotych.
W tym, co dla turystów ma większe znaczenie, czyli w liczbie najatrakcyjniejszych poziomów bieżących cen wycieczek, czyli na pierwszym lub drugim miejscu na 24 kierunkach (dołączyły Malta i Albania) i w trzech kategoriach hoteli, to od samego początku sprzedaży first minute niezmienną pozycję lidera zachowała Itaka, tym razem z liczbą 27 najbardziej atrakcyjnych ofert (poprzednio 25) i wyprzedzała biura Rainbow i Coral Travel Wezyr (20 i 17 takich ofert). Liderem atrakcyjnych ofert o tej porze przed rokiem był Rainbow z liczbą 24 takich ofert przed biurami Itaka i Exim Tours (19 i 14 ofert).
Spośród mniejszych organizatorów wysoką liczbę atrakcyjnych cenowo propozycji oferują obecnie biuro Net Holiday z liczbą 10 ofert, a także biuro Prima Holiday – 6 takich ofert.
4. Kolejny raz przedstawiamy czołówkę biur podróży, które w ostatnim tygodniu po najkorzystniejszych cenach oferowały klientom imprezy turystyczne. Tak jak to zaznaczaliśmy już wielokrotnie, w tego typu zestawieniach zachowana jest ścisła porównywalność, a zatem dla przykładu biuro Grecos Holiday, które sprzedaje jedynie Grecję, Majorkę i Cypr jest ofertowo porównywane tylko i wyłącznie z tymi destynacjami w innych biurach. Wypada na tym tle bardzo korzystnie, choć średnia cena statystyczna jego wycieczek wcale nie jest niska, gdyż w jego ofercie nie występują ponadprzeciętnie tanie wyjazdy do Egiptu, Tunezji lub Bułgarii, a które wpływają na obniżanie średniej ceny imprez w ofertach innych organizatorów.
Na czele tabel przez wiele tygodni niemal niezmiennie królowały biura Itaka i Grecos Holiday, jednakże po po-majówkowych korektach cen w Itace, a ostatnio również w biurze Grecos Holiday sytuacja ta uległa niedużej zmianie, przy czym warto zaznaczyć, że TravelDATA w kilku niedawnych materiałach wskazywała na fakt, że „oba biura anonsują wyjątkowo wysokie wzrosty sprzedaży, co może oznaczać (…) rosnące prawdopodobieństwo zbliżania się korekt cen wycieczek w górę” i sytuacja taka po majówce się zmaterializowała.
fot. mat. prasowe
Touroperatorzy - ceny
Inne istotne kwestie dotyczące turystyki wyjazdowej
1. Po trzech wcześniejszych zniżkach średnie ceny przelotów na kierunkach turystycznych wobec ostatniego zestawienia w liniach Ryanair z wylotami w badanym okresie (7-13 sierpnia) odnotowały niewielki wzrost z 709 do 720 złotych, czyli o 11 złotych lub o 1,6 procent (poprzednio ceny spadły o 41, 2 i 28 złotych, wcześniej wzrosły o 17 i 57 złotych, ale jeszcze wcześniej spadły aż o 218 złotych).
Istotniejszy wzrost odnotowano na kierunkach kanaryjskich - z 881 do 925 złotych, czyli o 44 złotych lub 5,0 procent, ale na pozostałych kierunkach ceny wzrosły jedynie kosmetycznie – średnio z 675 do 679 złotych, czyli o 4 złote lub 0,6 procent. Największe zwyżki cen przelotów miały miejsce na trasie z Krakowa na Majorkę – o 270 złotych i z Warszawy na Teneryfę – o średnio 230 złotych, a zniżki z Warszawy i z Wrocławia do Chanii – o 370 i 280 złotych.
Średnie ceny w liniach Wizzair ponownie odwróciły trend i tym razem silnie spadły o średnio aż 156 złotych złotych z 878 do 722 złotych, czyli o prawie 18 procent (poprzednio wzrosły o 207 złotych, a wcześniej spadły o 170 i 52 złote). Najbardziej potaniały przeloty z Warszawy do Lizbony – o średnio 350 złotych (których ceny poprzednio zwyżkowały najbardziej), a zdrożały z Katowic na Sardynię – o 40 złotych.
W ubiegłym tygodniu odwróceniu uległ majowy trend zniżek cen na kierunkach hiszpańskich i zwyżek na kierunkach greckich (z wyjątkiem Korfu) i ceny na tych ostatnich spadły o 120 złotych potwierdzając przy okazji, że wyraźne zniżki cen przelotów w LCC stanowią zwykle okazję do ich mniej kosztownego zakupu.
2. W porównaniach rok do roku średnie ceny w liniach Ryanair na kierunkach turystycznych wyniosły 723 wobec 672 złotych przed rokiem, a zatem są wyższe o 51 złotych lub o 7,6 procent (poprzednio były niższe o 41 i 8 złotych, wcześniej wyższe o 18, a jeszcze wcześniej niższe o 6, 12 i 103 złote). Średnie ceny przelotów na kierunkach kanaryjskich stały się wyższe o 88 złotych (10,5 procent) i wyniosły 925 wobec 837 złotych przed rokiem, a na pozostałych kierunkach wzrosły rok do roku z 636 do 679 złotych, czyli o 43 złote lub 6,8 procent. Najwięcej rok do roku zwyżkowały ceny rejsów z Krakowa na Teneryfę i z Warszawy do Aten - o 305 i 205 złotych, a spadły na połączeniach z Krakowa na Maltę i do Barcelony - o średnio 520 i 225 złotych.
W liniach Wizzair po ostatnim dużym spadku średnie ceny pozostały jednak nadal nieco wyższe niż przed rokiem, ale różnica nie była wielka i wyniosła zaledwie + 13 złotych (poprzednio ceny były wyższe o 210 złotych, wcześniej były niższe o 72 złote, ale jeszcze wcześniej wyższe o 113, 86, 94, 64, 227, 33, 317 i 283 złote). Najbardziej rok do roku zniżkowały ceny rejsów z Warszawy na Korfu (poprzednio najbardziej wzrosły) - o 220 złotych, a podrożały z Katowic na Cypr – o 105 złotych.
Ewolucje cen przelotów tanimi liniami podajemy również po to, aby przedstawić czytelnikom jak znacząca jest ich skala, która później przekłada się na mocno zmienną efektywność wyjazdów opieranych o przeloty tanimi liniami, aranżowanych przez biura agencyjne dla klientów lub przez turystów samodzielnie.
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (2)
-
jjilka / 2017-06-17 21:48:02
Zgadzam się ja też tam nigdy nie mam zamiaru jechać :) W tym roku odwiedzam Zakopane, mąż wybierał wakacje w tym roku. Na szczęście:) bo wydatek też będzie mniejszy do poprzedniego roku:) A wy dużo wydajecie na wakacje? Może mniej czy podobnie w każdym roku? Fajny artykuł znalazłam na temat wydatków letnich , przeczytajcie sobie bo warto:) https://www.ferratum.pl/sites/ferratum.pl/files/pictures/dokumenty/Ferratum-Summer-Barometer2017-POL.PDF [ odpowiedz ] [ cytuj ]