Sektor R&D. W wyścigu o innowacyjność potrzebni są ludzie
2018-02-13 11:54
R&D © chrupka - Fotolia.com
Sektor B+R, zwany też R&D, dostał właśnie nowe możliwości, a wszystko to za sprawą wprowadzenia znowelizowanych regulacji oraz systemu zachęt podatkowych. Można się zatem spodziewać, że badania i rozwój w naszym kraju znacznie przyspieszą. Tak zresztą deklaruje aż 60 proc. dużych przedsiębiorstw z tej branży. A to oznacza, jak twierdzą eksperci Devire, kolejną batalię na rynku pracy. Tym razem o najbardziej utalentowanych inżynierów R&D.
Przeczytaj także: Indeks Millennium: liderzy innowacyjności bez zmian, Śląsk i łódzkie przed Wielkopolską
Ubiegłoroczny European Innovation Scoreboard, czyli opublikowany przez Komisję Europejską ranking innowacyjności nie przyniósł nam zbyt wielu powodów do zadowolenia. Polska zajęła w nim dopiero 25. pozycję, w tyle pozostawiając jedynie Chorwację, Bułgarię i Rumunię. W minionym roku udało nam się osiągnąć zaledwie 55 proc. średniej innowacyjności unijnej. Co gorsza, od 2010 roku nasz wynik podskoczył o zaledwie 2 punkty procentowe. Dla porównania, europejski lider, czyli Szwajcaria może pochwalić się wynikiem na poziomie 164 proc., a najbardziej innowacyjni w UE Szwedzi - 143 proc.Nie oznacza to jednak, że w naszym kraju nie dzieje się kompletnie nic. Wśród obszarów, które w największym stopniu napędzają innowacyjność Polski, największe sukcesy odnotowaliśmy w:
- penetracji szerokopasmowego Internetu +44%
- liczbie osób z wyższym wykształceniem +42%
- międzynarodowych publikacjach naukowych +35%
- rozwoju przedsiębiorczości +35%
- wydatkach firm na R&D +24%
Zwłaszcza pod względem tego ostatniego parametru mamy na tle Europy powody do zadowolenia. Z danych Komisji Europejskiej wynika, że rozwój tego sektora w Polsce od 2010 roku wyprzedza unijną średnią o 24 proc. Daje nam to 7 miejsce w całej Wspólnocie. Jak te wskaźniki przekładają się na konkretne kwoty? Główny Urząd Statystyczny podaje, że roczne wydatki na B+R w Polsce sięgają 18 miliardów złotych rocznie.
fot. chrupka - Fotolia.com
R&D
Wyścig dopiero się zaczyna
- Polska od wielu lat ma ambicje dogonienia, a nawet wyprzedzenia Europy pod kątem innowacyjności. To będzie długi wyścig, wymagający nie tylko zaangażowania biznesu, ale przede wszystkim sprzyjających warunków w całej gospodarce, administracji i prawie – mówi Robert Błażyca, Dyrektor Regionalny w agencji rekrutacyjnej Devire, która zajmuje się m.in. rekrutacją w sektorze R&D.Jeśli chodzi o ten pierwszy aspekt, według ubiegłorocznego raportu "Badania i rozwój w przedsiębiorstwach" firmy doradczej Deloitte:
- 33 proc. polskich przedsiębiorstw przeznacza na działalność rozwojową ponad 3 proc. obrotów
- 17 proc. wydaje na ten cel powyżej 10 proc. obrotów
- 56 proc. dużych firm wdrożyło lub jest w trakcie wdrażania strategii B+R+I
- 59 proc. przewiduje wzrost wydatków w ciągu najbliższych 3-5 lat
Dodatkowo do 2020 roku na działalność badawczo-rozwojową Polska może liczyć na prawie 10 mld euro dofinansowania z UE, a wydatki na R&D mogą sięgnąć - jak szacuje Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego - około 2 proc. PKB.
Ulgi podatkowe i inne profity na zachętę
Według danych Ministerstwa Rozwoju w styczniu 2018 roku status Centrum Badawczo-Rozwojowego miało w Polsce 35 instytucji. Oczywiście jednostek rozwojowo-badawczych bez statusu CBR jest znacznie więcej, a ich łączna liczba oscyluje wokół tysiąca. Według danych rządowej Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu, opublikowanych w raporcie "Rynek B+R w Polsce" najsilniej w tej dziedzinie reprezentowane są branże:
- Motoryzacyjna
- Usług biznesowych
- IT i Telekomunikacja
- Lotnicza
- Z jednej strony możemy mówić o dużych centrach R&D, które bardzo prężnie działają również w przemyśle chemicznym czy farmacji. Z drugiej strony powstaje coraz więcej niewielkich, ale bardzo wyspecjalizowanych zespołów rozwojowo-badawczych, które realizują projekty chociażby w zakresie przemysłu jachtowego i materiałoznawstwa – podkreśla Robert Błażyca, Dyrektor Regionalny w agencji rekrutacyjnej Devire. – Trzeba pamiętać, że R&D to nie tylko branża produkcyjna. Coraz więcej firm IT inwestuje w centra rozwojowo-badawcze. Podobnie jest z branżą medyczną, w której coraz częściej pojawiają się globalne działy odpowiedzialne za badania i rozwój. Przykłady można mnożyć – dodaje Robert Błażyca.
Resort rozwoju intensywnie zachęca kolejne przedsiębiorstwa do tworzenia centrów, kusząc ulgami podatkowymi. Przedsiębiorcy, posiadający status CBR mogą liczyć dziś na:
- zwolnienia z podatku od nieruchomości,
- zwolnienia z podatku rolnego,
- zwolnienia z podatku leśnego.
Nowa ustawa z listopada 2017 roku podnosi poziom ulg podatkowych na prowadzenie działalności badawczo rozwojowej nawet do 150 proc..
Czy to przekona przedsiębiorców do większego zaangażowania w R&D? Biorąc pod uwagę, że jednym z największym hamulcem w rozwoju sektora, na jaki wskazuje wspomniany raport Deloitte, był dotąd brak sensownych zachęt podatkowych i wsparcia w postaci dotacji, można mieć uzasadnione nadzieje. Aż 39 proc. ankietowanych przez Deloitte przedsiębiorstw wskazywało ten właśnie aspekt jako warunek większego zaangażowania w B+R.
Inżynierowie potrzebni od zaraz
Drugim pod względem ważności czynnikiem wpływającym na rozwój badań i rozwoju jest natomiast dostępność wykwalifikowanej i doświadczonej kadry badawczej.
W ośrodkach R&D pracuje dziś w Polsce ponad 30 tysięcy osób. W całym sektorze badań i rozwoju (licząc jednostki publiczne, prywatne i szkolnictwo wyższe), jak podaje GUS, zatrudnienie przekracza 170 tysięcy osób. Średnia liczebność kadry w jednym centrum to - jak policzyli w ubiegłym roku analitycy ze Związku Liderów Sektora Usług Biznesowych ABSL - 184 osoby. Dla porównania centra zagraniczne zatrudniają ponad 200 ekspertów, polskie nieco ponad 70.
Jednymi z najbardziej poszukiwanych ekspertów do ośrodków i jednostek badawczych są inżynierowie R&D. To zdecydowanie rynek pracownika jak twierdzi Robert Błażyca, Dyrektor Regionalny w agencji rekrutacyjnej Devire firmy poszukujące doświadczonych fachowców muszą wiedzieć, jakimi argumentami zachęcić potencjalnych pracowników.
- Pieniądze to dla nich nie wszystko. Podobnie jak w sektorze IT, dla inżynierów liczy się przede wszystkim projekt: dla kogo? Jak bardzo złożony? Na jakich technologiach będzie się pracowało? - tłumaczy Agnieszka Nowak, Manager Dywizji Manufacturing & Engineering z firmy rekrutacyjnej Devire. – Bardzo ważna jest również misja. Jeśli przyjrzymy się branży medycznej, do której poszukiwani są chemicy, biotechnolodzy, toksykolodzy, biolodzy molekularni, a sami kandydaci będą odpowiedzialni za projekty, które są związane chociażby z opracowaniem leków na poważne choroby, to jednym z kluczowych argumentów podjęcia nowej pracy staje się również wewnętrzna potrzeba wzięcia udziału w tak ważnym społecznie projekcie. Podobnie jest w przypadku obszarów dotykających ekologii, czy bezpieczeństwa – podkreśla Katarzyna Wierzbicka, Executive Manager Life Sciences w Devire.
Dobra strategia rekrutacyjna na pozyskanie specjalisty B+R musi więc uwzględniać coś więcej, niż konkurencyjna płaca. Eksperci Devire polecają nieco inne podejście:
- prezentację dotyczącą projektu/produktu nad którym kandydat ma pracować,
- połączenie rozmowy rekrutacyjnej z oprowadzeniem po samym centrum R&D i bardzo szczegółowym opowiedzeniem o produkcie i wszystkich elementach pracy nad nim.
- Okazuje się, że pozornie prosty produkt codziennego użytku jak np. klamka w samochodzie, nagle staje się dla kandydatów niezwykle ciekawym produktem do badań i rozwoju, ze względu na ilość procesów, które należy uwzględnić przy ich badaniu i rozwoju (procesy atmosferyczne, wytrzymałościowe, etc.) – dodaje Agnieszka Nowak z Devire. - Takie oprowadzanie może trwać nawet 2-2,5 godziny, ale warto zainwestować w ten czas. 99 proc. kandydatów, po tym jak na własne oczy zobaczy złożoność procesów i technologii produkcji jest tak zaciekawiona stanowiskiem, że chętnie rozmawia o przyjęciu oferty – podsumowuje.
Dowodem na to, że dobry zespół badawczy i rozwojowy przekłada się wprost na biznes są statystyki, opublikowane w styczniu przez GUS. Duże firmy usługowe już prawie 6,5 proc. przychodów generują z produktów nowych lub istotnie ulepszonych. W przedsiębiorstwach przemysłowych ten wskaźnik jest jeszcze wyższy i przekracza 10 proc.
Przeczytaj także:
Badania i rozwój: mniejsze firmy farmaceutyczne lepsze od gigantów
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)