Ożywienie w UE nabierze tempa
2006-05-10 00:02
Przeczytaj także: UE bliska porozumienia patentowego?
Mimo globalnej poprawy, ta jaśniejsza prognoza zostanie zaćmiona przez utrzymującą się "słabość strukturalną" we Włoszech oraz niepowodzenie Włoch i Francji w ograniczeniu nadmiernych deficytów budżetowych.Komisja Europejska przewidziała wzrost w gospodarce Unii Europejskiej o 2,3 proc. w tym roku, znacznie wyższy niż 1,6 proc. w roku 2005, i wyższy niż wcześniejsza prognoza Brukseli, która zakładała wzrost o 2,1 proc.
Ale Joaquín Almunia, unijny komisarz ds. gospodarczych i monetarnych, ostrzegł: "Wzrost na poziomie lub odrobinę ponad możliwości nie jest wystarczający, a niektóre kraje są dalekie od wykorzystania swojego całkowitego potencjału. Europa musi realizować drogę reform, poprawiać budżetowe braki równowagi, tam gdzie one istnieją, i przygotowywać miejsce dla wydatków na badania i rozwój, innowacje i edukację, gdzie to jest najbardziej potrzebne".
Dodał: "Tylko w ten sposób wskaźnik bezrobocia będzie nadal spadał".
Według wiosennej prognozy gospodarczej Komisji Europejskiej, wzrost Unii Europejskiej będzie nadal pozostawał znacząco w tyle za resztą świata. Jean-Claude Trichet, prezes Europejskiego Banku Centralnego, powiedział po spotkaniu przedstawicieli banków centralnych w Szwajcarii, że świat widział "wyjątkowy okres" rozwoju i ostrzegł, że ryzyko inflacji powinno zostać zablokowane zarówno na świecie jak i na poziomie krajowym. Europejski Bank Centralny rozpoczął podnoszenie swojej podstawowej stopy procentowej w grudniu.
Pozycja Włoch jako "chorego" w Europie została potwierdzona w raporcie Komisji Europejskiej. Po zastoju w 2005 roku, Komisja spodziewała się wzrostu gospodarki tego kraju na poziomie 1,3 proc. w tym roku, oraz 1,2 proc. w roku 2007. Jest także pewne, że Rzym zostanie poddany wzmożonym naciskom z Brukseli dotyczącym jego deficytu budżetowego, którego wzrost przewidziano na poziomie 4,1 proc. produktu krajowego brutto w tym roku i 4,5 proc. w roku 2007.
Zgodnie z zasadami fiskalnymi Unii Europejskiej, kraje muszą utrzymywać swoje państwowe deficyty poniżej 3 proc. GDP.
Spodziewano się także wzrostu deficytu Francji, od 3 proc. w tym roku do 3,1 proc. w roku 2007. Prognoza zachęciła komisarza Almunię do wezwania Paryża do przyjęcia "nowych miar w przyszłorocznym budżecie", żeby sprowadzić deficyt z powrotem do poziomu poniżej 3 procentowego progu.
Ogólna poprawa w perspektywach gospodarczych regionu w tym roku pojawiła się dzięki kontynuowanym inwestycjom sektora prywatnego, wzrostowi exportu i ostatniej poprawie w Niemczech - poinformowała Komisja.
Komisja spodziewa się, że Niemcy będą odpowiedzialne za nieznaczne zmniejszenie się wzrostu gospodarczego w Unii Europejskiej do 2,2 proc. w roku 2007. Spodziewa się, że planowane zwiększenie w Niemczech podatku VAT o trzy punkty procentowe w przyszłym roku, spowoduje wzrost wydatków prywatnych w ostatnim kwartale tego roku.
Jednak Komisja argumentowała, że "zaprojektowane nieznaczne zwolnienie w 2007 roku nie oznacza osłabienia podstawowego tempa wzrostu". Komisja dodała, że wyższe europejskie stopy procentowe "nie powinny mieć znaczącego wpływu na wzrost gospodarczy w 2006 i 2007 roku, wziąwszy pod uwagę tempo ożywienia".
oprac. : Marta Kamińska / eGospodarka.pl