Przemysł 4.0 potrzebuje nowych typów przywództwa
2019-01-31 11:57
Przemysł 4.0 potrzebuje liderów z nowymi kompetencjami © Alexander Limbach - Fotolia.com
Czwarta rewolucja przemysłowa stała się faktem, a zarządy firm na całym świecie zdają sobie sprawę, że zmian zachodzących w sposobach funkcjonowania biznesu nie da się uniknąć. W czasach Przemysłu 4.0 niezbędne staje się wprowadzenie specyficznych typów zarządzania oraz przywództwa - czytamy w drugiej edycji raportu firmy doradczej Deloitte „Leadership in the Fourth Industrial Revolution: Faces of progress”. Ich wykorzystanie zmaksymalizuje szanse na przełamanie oporu wobec niezbędnych przekształceń.
Przeczytaj także: Czwarta rewolucja przemysłowa ominęła polskie fabryki?
Badanie Deloitte objęło grupę przeszło 2000 zarządzających reprezentujących 19 krajów. Czwarta rewolucja przemysłowa przestała już być sloganem - dziś każe nam zredefiniować życie i metody pracy, a menedżerowie na całym świecie odczuwają presję związaną z koniecznością przygotowania firm i pracowników na zmiany, które z pewnością staną się udziałem także i ich organizacji. Istotną barierą ich przeprowadzania bardzo często staje się opór zatrudnionych, których przeważnie cechuje duże przywiązanie do znanego im sposobu funkcjonowania biznesu. To także staje się powodem dla którego firmy zwlekają z inwestycjami technologicznymi, opóźniając w ten sposób przełomowe przekształcenia i utrudniając sobie w ten sposób budowanie przewagi nad konkurencją.Najnowsza odsłona raportu Deloiite wyraźnie pokazuje, że zarządzający, w porównaniu z zeszłorocznymi wynikami, dużo realistyczniej oceniają zaangażowanie w prace nad wykorzystaniem technologicznych szans na rozwój ich firm. Rok temu aż 86 proc. ankietowanych uważało, że ich organizacja robi wszystko co tylko możliwe, aby przygotować swoich pracowników i wykorzystać potencjał zmian do rozwoju biznesu. Obecnie takie przekonanie ma mniej niż połowa badanych (47 proc.).
- W ubiegłym roku, liderzy dopiero zapoznawali się z tym, czym jest Przemysł 4.0 i w jaki sposób za jego sprawą zmieni się oblicze biznesu i społeczeństwa. Większość z nich deklarowała wówczas, że jest gotowa na zmiany w tej sferze. Sytuacja jednak się zmieniła – mówi Punit Renjen, Dyrektor generalny Deloitte Global. – Działania kadr zarządzających pokazały znaczny rozdźwięk między wewnętrznym przekonaniem, a faktyczną gotowością do podejmowania wyzwań związanych ze zmianami – dodaje.
Cztery kluczowe aspekty zmian
Respondenci podczas badania oceniali kluczowe elementy niezbędne do dobrego wykorzystania potencjału czwartej rewolucji przemysłowej. Był to wpływ organizacji na otoczenie, odpowiednia strategia, wykorzystanie technologii oraz rozwijanie potencjału pracowników. Na tej podstawie eksperci Deloitte wyróżnili cztery typy przywództwa, które pomogą sprostać przemianom zachodzącym w sposobie funkcjonowania biznesu.
fot. Alexander Limbach - Fotolia.com
Przemysł 4.0 potrzebuje liderów z nowymi kompetencjami
Odpowiedzialność się opłaca
Wpływ społeczny to najważniejszy miernik sukcesu używany dziś przez liderów biznesu – na ten element wskazało 34 proc. ankietowanych, czyli dwa razy więcej niż na wyniki finansowe (17 proc.) czy satysfakcję pracowników oraz klientów (17 proc.). Ponadto, ponad połowa ankietowanych (53 proc.) zauważyła, że rozwijanie biznesu silnie opartego o wpływ społeczny zaowocowało nowymi źródłami przychodów przez ich firmy.
– Liderów, którzy budują swój biznes na fundamencie odpowiedzialności nazwaliśmy w raporcie „liderami wpływu społecznego”. To oni udowodnili, że tworzenie produktów i usług świadomie i z troską o otoczenie, jest nie tylko społecznie odpowiedzialne, ale przynosi nowe źródła dochodów i przyczynia się do zwiększenia rentowności firmy. Aż 54 proc. „liderów wpływu społecznego” poświęca też większą uwagę szkoleniom pracowników i przygotowaniu ich kompetencji do potrzeb transformacji cyfrowej. W pozostałych grupach liderów tylko 37 proc. ocenia ten aspekt jako istotny – mówi Irena Pichola, Partner, Lider zespołu ds. zrównoważonego rozwoju w Polsce i w Europie Środkowej, Deloitte.
Przyzwolenie na popełnianie błędów kluczem do wykorzystania innowacji
Jedna trzecia ankietowanych przez Deloitte menedżerów wymieniła brak wizji przywództwa jako główne wyzwanie, przed którym stoją ich organizacje w procesie dostosowywania strategii biznesowych do potrzeb przyszłości i Przemysłu 4.0. Firmy nie nadążają z formułowaniem strategii związanych z wdrażaniem nowych technologii. Zarządzający nie kryją obaw związanych z wielością dostępnych rozwiązań technologicznych i ograniczonymi możliwościami w zakresie nadążania za zmianami.
Mniej niż jedna trzecia (29 proc.) przedstawicieli kadr kierowniczych uważa, że ich organizacja ma jasno określone procesy decyzyjne. Bariery strategiczne, na przykład struktury silosowe w ramach organizacji, mogą komplikować podejmowanie decyzji i spowalniać tempo innowacji. „Rzecznicy wykorzystania danych” pokonują takie przeszkody poprzez konsekwentne stosowanie podejścia skoncentrowanego na danych, dzięki czemu z większą śmiałością podejmują wszelkie decyzje. Tacy liderzy charakteryzują się pewnością siebie – 62 proc. osób z tej grupy stanowczo twierdzi, że posiada przygotowanie do kierowania swoją firmą, wykorzystując potencjał jaki niesie ze sobą technologiczna rewolucja.
- Ponad dwie trzecie badanych (69 proc.) zdaje sobie sprawę, że wprowadzanie innowacji wiąże się z ryzykiem niepowodzeń i wymaga uczenia się na swoich błędach. „Rzecznicy wykorzystania danych” uwzględniają to ryzyko w swoich strategiach i dają na nie przestrzeń. To ważne, gdyż dziś tylko odważne decyzje oraz świadome testowanie nowych rozwiązań mogą doprowadzić do odpowiedniego wykorzystania możliwości technologicznych w strategiach rozwoju firm praktycznie w każdej branży – zauważa Michał Pieprzny, Partner, Lider zespołu strategii Deloitte.
Strach przed technologią hamuje rozwój organizacji
Z badania Deloitte wynika, że mimo wykładniczych zmian w zakresie rozwoju technologii, wiele organizacji wciąż działa zachowawczo i nie decyduje się na zmianę swojej polityki dotyczącej inwestycji w innowacje. 67 proc. ankietowanych uznało, że takie inwestycje będą mogły ochronić ich firmę przed utratą pozycji na rynku, tylko jedna trzecia planuje sama dokonać przełomowych zmian na rynku. Jako przyczyny takiego zachowania autorzy raportu wskazują nadmierną koncentrację na wynikach krótkoterminowych, zbyt szeroki wybór dostępnych rozwiązań technologicznych oraz brak ich zrozumienia. Liderzy określani mianem „Promotorów przełomowych zmian” są świadomi, że inwestowanie w innowacje jest niezbędne dla rozwoju, a ich ambicją jest, aby zmienić rynek na którym działa ich firma.
Pracownicy muszą poznać potencjał nowych technologii
Obawa przed nowymi technologiami i automatyzacją powoduje, że zarządzający przedsiębiorstwami nie są przekonani do inwestowania w rozwój swoich pracowników. Ponad połowa (55 proc.) ankietowanych zwróciła uwagę na znaczne niedopasowanie umiejętności zespołów do wymogów przyszłości. Jednak 25 proc. nadal woli zatrudniać nowych pracowników, niż szkolić i przekwalifikowywać obecnych.
– Blisko 60 proc. badanych wskazało, że system edukacji w ich kraju niewystarczająco przygotowuje młodych ludzi do pracy w nowych modelach biznesowych, opierających się w coraz większym stopniu na wdrożeniach cyfrowych. Takie przekonanie powinno skłaniać firmy do wyposażenia pracowników w odpowiednie umiejętności. Przedstawiony w naszym raporcie ostatni typ liderów, czyli „Ambasadorzy talentów” rozumieją, że ich rolą jest inwestowanie zarówno w rozwój nowych kompetencji pracowników, jak i w nowe technologie, co pozwoli wyprzedzić konkurencję – mówi Tomasz Konik, Partner, Lider obszaru Clients & Industries Deloitte.
Informacja o badaniu
Raport „Leadership in the Fourth Industrial Revolution: Faces of progress” zaprezentowano premierowo podczas Światowego Forum Ekonomicznego w Davos. Badanie zrealizowane przez Deloitte opiera się na ankiecie przeprowadzonej w okresie czerwiec-sierpień 2018 r., w której udział wzięło 2 042 członków kadr kierowniczych z całego świata. Respondenci pochodzili z 19 krajów z obu Ameryk, Azji i Europy. Reprezentowali wszystkie główne sektory przemysłu. Wszyscy pracują w firmach generujących przychody co najmniej na poziomie 1 mld dolarów.
Przeczytaj także:
Sztuczna inteligencja w pracy: pomoc czy zagrożenie?
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)