Pokojowy Marsz Równości w Białymstoku w mediach
2019-08-13 11:09
Marsz Równości w Białymstoku w mediach © claudiaveja - Fotolia.com
Przeczytaj także: Główny ekonomista Credit Agricole wygrywa ranking cytowań
Jak wynika z raportu opracowanego przez PRESS-SERVICE Monitoring Mediów, od 20 lipca do 3 sierpnia w rodzimych mediach pojawiło się 78 921 wzmianek poświęconych Marszowi Równości w Białymstoku, akcji #jestemLGBT i #LGBTtoja. Internet, prasa, radio i telewizja odpowiadały łącznie za 12 066 materiałów, media społecznościowe opublikowały natomiast 66 855 wzmianek. Dotarcie tych informacji mogło osiągnąć poziom nawet 527 890 464 kontaktów z odbiorcą. Ekwiwalent reklamowy publikacji szacuje się na 123 420 960 zł. I wprawdzie za 65 proc. wszystkich publikacji odpowiadał internet, to jednak największy wskaźnik dotarcia do odbiorców cechował materiały z telewizji i radia.Informacji na temat Marszu Równości w Białymstoku dostarczały media w całej Polsce, przy czym za 68 proc. wszystkich przekazów odpowiadały media ogólnopolskie. Pierwsza piątka najbardziej aktywnych źródeł prezentowała się następująco:
- TVN24 (292 informacje),
- Radio TOK FM (246),
- Polsat News (220),
- Polskie Radio 24 (182) oraz
- Wpolityce.pl (171).
fot. mat. prasowe
Dotarcie publikacji z mediów tradycyjnych
Najaktywniejszymi autorami publikacji w mediach tradycyjnych okazali się Rafał Badowski (Natemat.pl), Maciej Chołodowski (Bialystok.wyborcza.pl) oraz Paweł Kalisz (Natemat.pl).
Reakcja mediów tradycyjnych, także z uwagi na specyfikę prasy, była nieco opóźniona – pik przypadł na 22 lipca. Użytkownicy mediów społecznościowych reagowali na bieżąco, a najwięcej wpisów i komentarzy odnotowano następnego dnia po wydarzeniu. Większość wzmianek opublikowano na Facebooku, a temat bardziej aktywizował mężczyzn (52 proc.) niż kobiety (48 proc.)
Czołówkę liderów opinii w mediach społecznościowych, biorąc pod uwagę popularność ich wpisów, stanowiły: Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych (osrodek.monitorowania), Jacek Dehnel (jacek.dehnel), Rafał Betlejewski, OKO.press (oko.press) oraz Bartłomiej Sienkiewicz (SienkiewiczB).
fot. mat. prasowe
Dotarcie publikacji z mediów tradycyjnych w podziale na województwa
Walka na słowa
W publikacjach na temat Marszu Równości w Białymstoku przywoływano słowa jego uczestników, hasła kontrmanifestacji, opinie mieszkańców Białegostoku, przedstawicieli Kościoła, polityków i znanych osób z różnych środowisk. Komentarze nie milkły jeszcze w pierwszych dniach sierpnia. Ostrą dyskusję wywołała m.in. postawa mężczyzny, który stanął przed szwadronem policjantów z małym dzieckiem oraz kilku polityków partii rządzącej, biorących czynny udział w ustawianiu blokad.
Prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski w specjalnym oświadczeniu wyraził oburzenie w związku z zajściami 20 lipca, niezrozumienie dla postawy białostockiej Kurii Metropolitalnej i zdecydowanie potępił zachowanie przeciwników Marszu. Zapowiedział także złożenie zawiadomienia do prokuratury w sprawie udziału w kontrmanifestacji czterech polityków, w tym marszałka województwa.
O tym, że planowane jest zakłócanie wydarzenia, organizatorzy wiedzieli już wcześniej – zgłoszono ponad 60 kontrmanifestacji. Obrońcy „tradycyjnych” wartości w Białymstoku, na okoliczność Marszu Równości utworzyli Komitet Stop Sodomii - Stop Chrystianofobii. Stanowisko zajęli też przedstawiciele Kościoła. Metropolita białostocki abp Tadeusz Wojda w odezwie do wiernych skrytykował inicjatywę i zapowiedział specjalne modlitwy w tej intencji w katedrze białostockiej.
„Na 20 lipca bieżącego roku zaplanowany jest w Białymstoku marsz środowisk związanych z LGBT (lesbijek, gejów, biseksualistów i transwestytów). Jest to inicjatywa obca naszej podlaskiej ziemi i społeczności, która jest mocno zakorzeniona w Bogu, zatroskana o dobro własnego społeczeństwa, a zwłaszcza dzieci" (za: Tvn24.pl)
Dużo miejsca media poświęciły komentarzowi w czasie mszy w 75. rocznicę Powstania Warszawskiego. Metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski mówił wtedy o "tęczowej zarazie":
„Czerwona zaraza już po naszej ziemi całe szczęście nie chodzi, co wcale nie znaczy, że nie ma nowej, która chce opanować nasze dusze, serca i umysły. Nie marksistowska, bolszewicka, ale zrodzona z tego samego ducha, neomarksistowska. Nie czerwona, ale tęczowa” (za: Tvn24.pl)
Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych poinformował, że złożył do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez arcybiskupa, a przed siedzibą krakowskiej archidiecezji odbyły się protesty. Zareagowała także Rada Miasta Krakowa – złożono wniosek o usunięcie hierarchy z kapituły nagrody "Cracovia Merenti".
Siła skojarzeń
Od kilkunastu lat Białystok pracował na markę miasta wielokulturowego, otwartego i łączącego tradycję z nowoczesnością. Długofalową strategię promocji oparto na haśle „Wschodzący Białystok”. Mieszkańcy miasta od początku zaangażowani byli w proces tworzenia marki, będąc twarzami kampanii. Do tych idei nawiązywało hasło Marszu Równości - „Białystok domem dla wszystkich”.
fot. mat. prasowe
Dotarcie publikacji z mediów tradycyjnych
23 lipca Urząd Miasta wystosował oświadczenie, w którym jednoznacznie odciął się od chuligańskich i bandyckich wybryków podczas Marszu Równości oraz sprzeciwił internetowym opiniom podważającym dobre imię Białegostoku i białostoczan w kontekście tych zajść.
Wydarzenia z 20 lipca wpłynęły jednak ujemnie na postrzeganie miasta, a jego nazwę często przywoływano w mediach w negatywnym kontekście.
- Pokojowy marsz, który mógł pozytywnie przysłużyć się wizerunkowi miasta, aspirującemu do marki wielokulturowego, otwartego i łączącego tradycję z nowoczesnością, przyniósł odwrotny skutek. Białystok zasłynął medialnie, ale nie w kontekście pożądanym przez samorząd. Wielu ludziom kojarzyć się będzie teraz z nietolerancją i przemocą, stąd przed osobami odpowiedzialnymi za promocję aglomeracji duże wyzwanie. Białystok został obciążony negatywnymi skojarzeniami i zabiegi promocyjne miasta długo mogą pozostawać w konflikcie z wizerunkiem rzeczywistym – czyli tym, co ludzie słyszeli lub czego doświadczyli w tym mieście – komentuje Marlena Sosnowska, rzecznik prasowy PRESS-SERVICE Monitoring Mediów.
Solidarni z Białymstokiem
Głos w sprawie wydarzeń w Białystoku zabrało wiele osób z różnych środowisk, m.in. artyści i celebryci. Podczas koncertu "Disco pod Gwiazdami" w Białymstoku Doda w tęczowej pelerynie zaśpiewała utwór Alicji Majewskiej „Odkryjemy miłość nieznaną”.
Swoje poparcie dla idei LGBT wyraziła także na Instagramie Małgorzata Rozenek-Majdan, czym naraziła się na wiele nieprzychylnych komentarzy.
fot. mat. prasowe
Dotarcie publikacji z mediów tradycyjnych
Fala hejtu spotkała także Julię Kuczyńską – Maffashion, która nie kryła oburzenia zachowaniem przeciwników parady. Blogerka udostępniła na Instagramie film z marszu, opatrując go komentarzem:
„Masakra. Myślę, że nie muszę się bardziej rozpisywać w tej kwestii. Wczoraj skomentowałam już wlepki z grafika by #gazetapolska. Wstyd! video by @g_rski. I owszem, będę poruszała zawsze takie tematy. Boli mnie wszystko, boli mnie serce, że człowiek człowiekowi jest takim wrogiem. Oczywiście nie generalizując i nie skupiając się na miejscowości, z której pochodzi owe nagranie. Ludzie! #WHEREISTHELOVE”
Wzruszającej sceny doświadczyli również uczestnicy koncertu niemieckiej grupy Rammstein, który miał miejsce 25 lipca w Chorzowie. Pomiędzy utworami „Engel” i „Ausländer” muzycy odwołali się do problemu uchodźców, przybywających do Europy. Nad głowami fanów wymachiwali dwiema flagami: biało-czerwoną oraz tęczową.
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)