Po artykuły szkolne idziemy z przyjemnością
2019-08-21 12:45
Wyprawka szkolna © Pio Si - Fotolia.com
Przeczytaj także: Wyprawka szkolna 2019. Tanio nie będzie
Badanie Deloitte dowodzi również, że dla 43 proc. zakupy związane z wyprawką szkolną są przyjemnością. Przeciwną opinię formułuje co trzeci badany. Niemal połowa ankietowanych uważa, że stanowią one okazję do spędzenia czasu z rodziną i jest to o tyle zasadne, że w przeważającej części wypraw do sklepów udział brać mają również najmłodsi i małżonkowie/partnerzy. Dzieci będą miały wpływ na wybór artykułów szkolnych (87 proc.) oraz ubrań i dodatków (86 proc.), jednak w przypadku komputerów ich decyzyjność spada do 31 proc. Warto przy tym podkreślić, że - inaczej niż w przypadku artykułów szkolnych - sprzęt komputerowy nie jest tym, co pojawia się w domach przed każdym rokiem szkolnym. Wiele tu zależy od miejsca zamieszkania - zakup laptopa lub komputera planuje obecnie 27 proc. mieszkańców największych miast i tylko 11 proc. osób zamieszkujących tereny wiejskie. Analogiczną zależność widzimy w przypadku smartfonów, który dla dziecka ma w planach kupić jedna czwarta (26 proc.) rodziców z największych miast i tylko co dziesiąty rodzic mieszkający na wsi.Szkolny omnichannel
Aby znaleźć odpowiednie artykuły szkolne i ubrania, odwiedzimy średnio cztery sklepy stacjonarne i trzy internetowe. W tych pierwszych spędzimy średnio 7,4 godzin, a w drugich 4,4 godzin. Jakie sklepy wybierzemy i czym będziemy się kierować?
– Nasze badanie pokazuje, że wyprawka szkolna będzie kompletowana w różnych miejscach. W zależności od tego, jakiego asortymentu szukamy, decydujemy się na zakupy w sklepach stacjonarnych lub w Internecie. Większość pieniędzy wydamy w sklepach stacjonarnych, w szczególności tych przeznaczonych na artykuły szkolne, papiernicze i odzież. Ponad połowa respondentów zajrzy do tradycyjnych księgarni, hipermarketów, dyskontów i sieciówek odzieżowych. Online kupimy głównie urządzenia elektroniczne i pakiety danych – mówi Patrycja Venulet, Dyrektor w Dziale Strategii Deloitte.
fot. Pio Si - Fotolia.com
Wyprawka szkolna
Połowa Polaków planujących wydatki w związku z powrotem do szkoły zamierza wydać na zakupy tyle samo co przed rokiem, a blisko 1/3 badanych szacuje, że wyda więcej.
– Wydatki szkolne to istotny wydatek w budżecie domowym. Co trzeci badany zamierza wydać więcej niż przed rokiem, dzieje się tak głównie z powodu wzrostu cen oraz rosnących potrzeb uczniów – mówi Patrycja Venulet.
Wrzesień to nie koniec wydatków
Przygotowując się do zakupów szkolnych, 65 proc. respondentów najpierw sprawdzi ofertę internetową, a później uda się do sklepu stacjonarnego, co pokazuje, jak bardzo przenikają się oba światy.
– Coraz istotniejszą rolę w dostarczaniu informacji o produkcie odgrywają narzędzia cyfrowe. Dzisiejszy konsument wyraźnie różni się od tego sprzed kilku lat. Teraz klient ma coraz mniejszą potrzebę, by pytać sprzedawców o radę czy opinię, bo ich rolę powoli przejmują fora internetowe i media społecznościowe – mówi Michał Pieprzny, Partner, Lider sektora ds. dóbr konsumenckich, Deloitte.Prawie trzy czwarte ankietowanych (71 proc.) odwiedzi różne sklepy, by wybrać najlepsze oferty, a 61 proc. wybierze marki, które najbardziej lubi.
– Dla rodziców kluczowym kryterium wyboru miejsca zakupów jest wygoda rozumiana w świecie offline jako dostępność szerokiego asortymentu w jednym miejscu i fizyczna bliskość sklepu, a online jako wybór sposobu płatności, miejsca odbioru i bezpłatnej dostawy. Cena jako kryterium pojawia się na drugim miejscu, co jest ciekawą informacją i może potwierdzać nasze wcześniejsze obserwacje, że w przypadku zakupów dla dzieci liczy się przede wszystkim jakość a nie tylko atrakcyjna cena – mówi Jan Kisielewski, Dyrektor w Dziale Strategii Deloitte.
Zeszyty, długopisy i inne rzeczy, które przydadzą się dzieciom w szkolnych ławkach, a także ubrania i obuwie kupujemy przede wszystkim w sklepach stacjonarnych (odpowiednio 81 i 68 proc.). Podobnie z plecakami czy podręcznikami, choć w tych kategoriach nie widać już tak silnych preferencji.
– Mimo że w sierpniu zostawimy w sklepach ponad 1700 zł, to nie będzie koniec naszych szkolnych wydatków. Siedmiu na dziesięciu rodziców dokupuje w ciągu roku szkolnego artykuły szkolne, a ponad połowa odzież i obuwie. Szkolne wybory zakupowe coraz częściej zapadają w asyście i pod wpływem opinii samych dzieci, uczniowie współdecydują najczęściej przy zakupach odzieży, artykułów szkolnych i drobnych gadżetów elektronicznych – mówi Jan Kisielewski.Dla 34 proc. badanych koszty poniesione przed rozpoczęciem roku szkolnego będą stanowiły od 26 do 50 proc. wszystkich wydatków związanych z edukacją w nadchodzącym roku szkolnym, a dla 27 proc. jedynie jedną czwartą, co pokazuje, że wielu rodziców ma poczucie, że wydatki związane ze szkołą nie kończą się wraz z pierwszym dzwonkiem.
W jaki sposób zapłacimy za zakupy szkolne? Najpopularniejszy sposób to karta płatnicza (73 proc.). Coraz częściej używane są też płatności elektroniczne. Już jedna czwarta ankietowanych zapowiada, że za zakupy zapłaci Blikiem czy z pomocą Apple Pay czy Google Wallet. W przypadku 57 proc. osób będzie to gotówka.
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)