Koronawirus napędza nowe technologie - jak długo?
2020-05-14 10:41
Koronawirus napędza nowe technologie © BillionPhotos.com - Fotolia.com
Przeczytaj także: Polska gospodarka cyfrowa: ile jest warta?
Z opublikowanego przez Polski Instytut Ekonomiczny “Monitoringu Gospodarki Cyfrowej” wynika, że po dynamicznych zmianach, które odnotowano w marcu, co było odpowiedzią na wprowadzone ograniczenia, sytuacja powoli się stabilizuje. Sukcesywny powrót gospodarki do normalności ma się zaznaczać w przyszłych edycjach.Obostrzenia wprowadzone w związku z wybuchem pandemii koronawirusa SARS-CoV-2 przeniosły gros aktywności społecznych i gospodarczych do internetu. Jak tłumaczy Ignacy Święcicki, kierownik zespołu gospodarki cyfrowej Polskiego Instytutu Ekonomicznego, za nagłą popularnością takich rozwiązań jak Zoom czy Microsoft Teams kryje się w dużej mierze praca zdalna oraz nauczanie w warunkach domowych.
Trudno się zatem dziwić, że gwałtownie wzrósł ruch w sieciach telekomunikacyjnych, przede wszystkim w godzinach, które normalnie spędzaliśmy w szkole lub biurze. Obserwowany całkowity wzrost ruchu o 20-30 proc. w ciągu miesiąca odpowiada średniemu wzrostowi ruchu w ciągu całego roku – w normalnych czasach - mówi Święcicki.
fot. mat. prasowe
Zmiana wielkości ruch w sieciach telekomunikacyjnych w dni robocze
Większy ruch był notowany zarówno w weekendy, jak i w tygodniu. W obu przypadkach największe zmiany odnotowane były w godzinach pracy, tj. między 8 a 16. W dni robocze znaczący wzrost można również zaobserwować w nocy (od północy do 6 rano), natomiast mniej wyraźny w godzinach wieczornych. W weekendy schemat jest nieco inny, tu wzrost w godzinach popołudniowych jest wyższy niż w nocnych. Dane pokazują też względną stabilizację wolumenu ruchu na wysokich poziomach. Trend stabilizacji, a nawet spadku ruchu w sieciach obserwowany jest też na poziomie całej Europy (dane zebrane przez regulatorów rynków telekomunikacyjnych w UE).
Czego szukamy w sieci?
Nowa sytuacja wymusiła przestawienie się na inne kanały komunikacji, zakupów czy edukacji. Największy wzrost dotyczył zainteresowania narzędziami komunikacyjnymi – w drugim tygodniu pandemii (23-27 marca) wyszukiwań takich było osiem razy więcej niż średnio przed pandemią (niektóre wzrosty dzienne były kilkudziesięciokrotne). Podobnie duży wzrost zanotowały wyszukiwania związane z edukacją – średnio nawet ponad 5-krotny w okresie od 16 marca do 27 marca.
fot. mat. prasowe
Procentowy wzrost wyszukiwań w stosunku do okresu referencyjnego
Narzędzia do komunikacji i edukacji były częściej wyszukiwane nie tylko w tygodniu, lecz także w weekendy, choć w nieco mniejszym stopniu. Z kolei wzrost popularności haseł związanych z rozrywką, takich jak Netflix czy Twitch, nie był aż tak znaczący – mówi Jacek Grzeszak, analityk PIE. Natomiast hasła związane z handlem, takie jak „zakupy online” czy „z dostawą”, były wyszukiwane trzy-czterokrotnie częściej, jednak bez wyraźnych różnic między weekendami a dniami roboczymi.
Firmy technologiczne na giełdach
Większe znaczenie nowych technologii ma też swoje odbicie w wynikach giełdowych.
O ile wszystkie główne indeksy najważniejszych giełd zanotowały w marcu znaczące spadki, tak wartości spółek cyfrowych w większości przypadków odbiły się najszybciej - mówi Filip Leśniewicz, analityk PIE. W Polsce wartość indeksu WIG-Tech jest obecnie wyższa niż była w tegorocznym szczycie,19 lutego, podczas gdy indeks WIG-20 jest cały czas niemal 30 proc. niżej niż przed wprowadzeniem ograniczeń.
fot. mat. prasowe
WIG20 vs WIGTech
Inną wartą odnotowania różnicą jeśli chodzi o WIG 20 w porównaniu do głównych światowych indeksów jest poziom, na jakim oscylował w tym roku. O ile bowiem DAX, CAC 40, S&P czy Nifty 50 albo biły swoje historyczne rekordy albo przynajmniej oscylowały wokół rekordowych poziomów, o tyle WIG 20 operował raczej na średnim poziomie w okolicach 2000 punktów (szczyt osiągnięty w październiku 2007 roku osiągnął wtedy ponad 3900 pkt).
Jest to istotne, bo wskazywałoby na to, że warszawski indeks powinien uniknąć tak drastycznych przecen jak jego zagraniczne odpowiedniki - dodaje Filip Leśniewicz. Okazało się jednak, że w najgorszym dla siebie momencie był przeceniony o 40 proc. względem styczniowego szczytu. To największy spadek ze wszystkich analizowanych przez nas indeksów.
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)