T-Mobile: mobilność Polaków wraca do normalności
2020-06-04 10:07
Mobilność Polaków powoli wraca do stanu sprzed epidemii © ldprod - Fotolia.com
Przeczytaj także: Pandemia COVID-19 nie budzi już naszego niepokoju?
Jak czytamy na blogu T-Mobile, analizę sytuacji warto zacząć od początku, a więc od wspomnianego we wstępie 4 marca, kiedy to w zielonogórskim szpitalu postawiono diagnozę polskiemu pacjentowi zero.W dwa dni od tego zdarzenia, kiedy mieliśmy w kraju już 5 osób z koronawirusem, T-Mobile zaobserwowało istotny wzrost mobilności Polaków - smartfony klientów operatora zalogowały się przeciętnie do 12 stacji bazowych (11,8). Był to najprawdopodobniej efekt przemieszczania się do domów i niepewności względem tego, co przyniosą kolejne dni.
Po chwilowym ożywieniu, mobilność wyraźnie spadła. W ciągu następnego tygodnia średnie wyniki logowań do stacji bazowych zaczęły pikować. Między 11 marca (środa) a 15 marca (niedziela) średnie wyniki spadły z 10,6 do 5,3! Tydzień, w którym zamknięto szkoły, granice kraju i wprowadzono stan zagrożenia epidemicznego, okazał się tygodniem z największymi spadkami w mobilności Polaków w całym badanym okresie.
fot. mat. prasowe
Wyniki logowań do stacji bazowych
Od kolejnej niedzieli (22 marca) przez następne trzy tygodnie nasza weekendowa mobilność oscylowała w granicach od 4,2 stacji bazowych do najniższego w całym okresie 4,0 w okresie świąt Wielkanocnych (12-13.04). W tym czasie – co było związane z ograniczeniami w przemieszczaniu wprowadzonymi przez rząd 24 marca i kolejnymi z 1 kwietnia – spadek naszej mobilności był mocno zauważalny także w dniach roboczych. Od 23 marca do 10 kwietnia (Wielki Piątek) tylko raz, właśnie ostatniego dnia przed weekendem wielkanocnym, przekroczyliśmy średnią logowania na poziomie 7 stacji bazowych (dokładnie 7,1). Było to prawdopodobnie związane z przemieszczaniem się do miejsca docelowego, w którym spędzaliśmy święta.
fot. mat. prasowe
Wyniki logowań do stacji bazowych 22.03-13.04
Pierwsze ożywienie w naszej mobilności weekendowej można zaobserwować dopiero w sobotę 25 kwietnia (logowanie średnio do 6,2 stacji bazowych). To pierwszy weekend po otwarciu małych i dużych sklepów, i przede wszystkim – na co najdłużej czekaliśmy – po otwarciu lasów i parków. Od tego momentu wskaźniki powoli zaczynają rosnąć. Ostatni raz weekendową mobilność na poziomie 6 stacji osiągnęliśmy w tygodniu zamykania szkół – 14 marca, było to dokładnie 6,8 stacji.
Zdecydowany wzrost mobilności w dniach roboczych i przekroczenie po raz pierwszy – od prawie dwóch miesięcy – liczby 8 stacji bazowych, widoczne jest na dzień przed weekendem majowym, w czwartek 30.04. W sam weekend majowy, o czym pisaliśmy we wcześniejszym artykule, Polacy w większości zostali jeszcze w domu (średnia między 5,8 a 6,5 stacji bazowych – należy wziąć także pod uwagę kilka deszczowych dni z rzędu oraz fakt, że tegoroczny maj jest najchłodniejszy od blisko 30 lat). Kolejny weekend 9-10.05 to już jednak zauważalne wzrosty weekendowej mobilności (między 7,5 a 7,7 stacji bazowej). Wiązać to można z otwarciem centrów handlowych, które nastąpiło 4 maja oraz z dużo słoneczniejszym weekendem.
fot. mat. prasowe
Wyniki logowań do stacji bazowych 30.04-10.05
Sumując okres lockdownu od 11 marca (środa), gdy dane po raz ostatni przekroczyły 10 stacji bazowych (dokładnie 10,6) do 17 maja (ostatni punkt pomiaru na wykresie), statystyczna liczba logowań do stacji bazowych nie przekroczyła jeszcze magicznej liczby 10 stacji. Jesteśmy jednak coraz bliżej tego wyniku. 15 maja nasza mobilność osiągnęła 9,4 stacji bazowej. Powoli nasza tygodniowa mobilność wraca do momentu, w którym zaczęła spadać – to wyraźny symptom stopniowego powrotu do normalności sprzed pandemii koronawirusa.
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)