Coraz bardziej otwarci na darowizny i filantropię
2024-02-16 12:00
Jesteśmy coraz bardziej otwarci na darowizny © Gerd Altmann z Pixabay
Przeczytaj także: Działalność charytatywna pracodawcy przyciąga kandydatów do pracy
Z tego tekstu dowiesz się m.in.:
- Jak duży odsetek Polaków decyduje się przekazywać darowizny?
- Czy zaangażowanie społeczne stanowi już integralną część naszego życia?
- Jakie czynniki najczęściej motywują nas do pomocy?
Podobnie jak inne kraje region CEE, Polska buduje swoją gospodarczą niezależność od 1989 roku. Rozwojowi kraju na pewno pomogło wejście do Unii Europejskiej, co nastąpiło w 2004 roku. Dziś w Polsce żyje 37,7 miliona osób i działa ponad 2 miliona firm, z czego najwięcej, bo ponad 1,9 miliona jest mikro przedsiębiorstw (do 9 osób).
Ekosystem wpływu społecznego w Polsce i regionie Europy Środkowo-Wschodniej
Coraz większym zainteresowaniem, nie tylko w Polsce, ale i w całym regionie CEE, cieszą się tematy społeczno-środowiskowe. Już dzisiaj darowizny przekazuje 51% mieszkańców Polski (47% w całym regionie CEE). Najbardziej imponujący jest jednak potencjał filantropijny Polaków wynoszący 1,9 miliona Euro rocznie - o 900 000 Euro więcej niż poziom obecnych darowizn.
fot. Gerd Altmann z Pixabay
Jesteśmy coraz bardziej otwarci na darowizny
Tak wynika z raportu „Uwalnianie kapitału prywatnego dla dobra społecznego w Europie Środkowo-Wschodniej” będącego kompleksowym podsumowaniem badań, które Social Impact Alliance for Central & Eastern Europe (niezależny, apolityczny think thank) przeprowadził w latach 2020-2023 we współpracy z kluczowymi interesariuszami i decydentami w 11 krajach Europy Środkowej i Wschodniej – w Polsce (przy udziale partnerów strategicznych: UN Global Compact Network Poland i Dentos) oraz w Estonii, Chorwacji, Rumunii, Bułgarii, Czechach, Słowenii, na Słowacji, Litwie, Łotwie i Węgrzech.
Dodatkowo, ze względu na fakt, że wojna w Ukrainie była często kontekstem, katalizatorem i siłą napędową dla wielu firm i osób prywatnych, aby zacząć dawać, badania ilościowe rozszerzono na ten kraj.
Przez ostatnie 4 lata poszukiwaliśmy odpowiedzi na pytanie co musiałoby się zmienić w prawie, podatkach, świadomości czy też edukacji, żeby właściciele kapitału prywatnego – firmy, inwestorzy, osoby prywatne – wspierali cele społeczne i środowiskowe większymi kwotami lub bardziej efektywnie. W tym celu, w 11 krajach regionu, między innymi w Polsce, zbadaliśmy oczekiwania społeczeństwa przeprowadzając ponad 7,5 tysiąca wywiadów oraz realizując ponad 230 wywiadów z liderami sektora prywatnego, publicznego i społecznego, a także ze środowisk akademickich – mówi Anna Korzeniewska, założycielka Social Impact Alliance for Central & Eastern Europe.
Poznaj najważniejsze trendy
Z raportu “Uwalnianie kapitału prywatnego dla dobra społecznego w Europie Środkowo-Wschodniej” wynika, że jako mieszkańcy regionu CEE mamy coraz więcej kapitału, zasobów i chęci, aby angażować się w tematy społeczne - przy odpowiedniej motywacji bylibyśmy skłonni przekazać prawie dwa razy więcej niż dziś (od 2,7 mld euro do 5,5 mld euro).
Z drugiej strony, choć mamy już czym się dzielić i coraz częściej chcemy to robić, to jednak zaangażowanie społeczne nadal nie stanowi integralnej części tego, jak żyjemy, inwestujemy czy jak prowadzimy swoje biznesy – przytacza wyniki badania Anna Korzeniewska.Jak tłumaczy założycielka think thanku, pomagamy głównie spontanicznie, w wyniku emocjonalnej reakcji na daną sytuację lub kryzys. Przekazywanie regularnych darowizn deklaruje jedynie połowa darczyńców (51% w CEE, w Polsce – 42%).
Bardzo istotną rolę w kontekście finansowym oraz niematerialnym (szczególnie w obszarze wolontariatu pracowniczego czy pro bono) mają firmy. Obecnie motywowane są głównie czynnikami zewnętrznymi (przepisy, oczekiwania firmy macierzystej, pojawiająca się presja ze strony klientów i pracowników).
Ponieważ jednak język i terminologia regulacji, szczególnie tych związanych z raportowaniem niefinansowym, są nie do końca zrozumiałe dla praktyków, w efekcie wiele firm podejmuje tylko niezbędne wyzwania. Nieco inna sytuacja jest w przypadku firm rodzinnych i mniejszych przedsiębiorstw, gdzie dużą rolę odgrywają social circles i osobiste doświadczenia liderów. Tego typu firmy najczęściej samodzielnie wspierają ważne dla siebie cele, najczęściej na poziomie lokalnym.
Tymczasem sami mieszkańcy CEE mówią o tym, jakiego rodzaju działań społecznych oczekują od firm. Przedsiębiorstwa z sektora finansowego miałyby zająć się kwestiami ubóstwa, edukacji i ogólnego wzrostu gospodarczego. Firmy spożywcze i sieci handlowe powinny położyć większy nacisk na walkę z głodem i promowanie odpowiedzialnej konsumpcji, podczas gdy firmy energetyczne i motoryzacyjne mogłyby skupić się na kwestiach klimatycznych.
Z kolei od firm technologicznych i informatycznych oczekuje się promowania wzrostu gospodarczego i wspierania innowacji. Co warte podkreślenia, obywatele CEE doceniają zaangażowanie firm, które angażują się społecznie. 50% mieszkańców deklaruje, że woli kupować produkty od marek społecznie odpowiedzialnych (56% w Polsce), a 45% jest skłonnych zapłacić za nie trochę więcej (47% Polaków).
W budowaniu świadomości ważną rolę odgrywają także media, które przez swoje działania mogą promować odpowiednie postawy oraz administracja publiczna, która kształtuje ekosystem prawno-podatkowy i może wspierać pożądane zachowania - na przykład przez nagradzanie firm zaangażowanych społecznie, zapraszając je na misje gospodarcze lub udostępniając część przetargów wyłącznie tym firmom, które spełniają bardziej wymagające kryteria.
Strategie i stopień otwartości administracji publicznej na współpracę są zróżnicowane w regionie. Niektóre kraje ustanowiły już dedykowane organy do angażowania się w dialog z interesariuszami, podczas gdy w innych wciąż brakuje regulacji i struktur, które wyznaczałyby priorytety dla innych sektorów – mówi Anna Korzeniewska.
Warto również wspomnieć, że w regionie Europy Środkowo-Wschodniej rośnie zainteresowanie impact investingiem, rozumianym jako strategia inwestycyjna, która ma na celu generowanie zwrotu finansowego przy jednoczesnym pozytywnym wpływie. Rynek ten jest jednak silnie zorientowany na zysk, a kryteria podejmowania decyzji nie uległy zmianie (potencjał zysku jest nadal kluczowym kryterium oceny).
Jeżeli oczekujemy wzrostu skali impact investing w regionie, definicja impactu i sposoby mierzenia i raportowania muszą być bardziej zrozumiałe dla praktyków, a do tego potrzebne są standardy i narzędzia. Potrzebna jest również poprawa oferty ze strony startupów oraz zachęty, np. podatkowe, ze strony rządów.
W dobie zrównoważonej transformacji przedsiębiorstw – napędzanej nie tylko aktualnymi wyzwaniami, ale może przede wszystkim zmieniającymi się i mnożącymi regulacjami w obszarze ESG – kluczowym jest uwalnianie kapitału w kierunku prawdziwie odpowiedzianych inwestycji środowiskowych i społecznych. Należy podkreślić, że nie oznacza to wyłącznie przesunięcia priorytetów zysku na cele społeczne. Istotą tego podejścia jest znalezienie równowagi między osiąganiem celów ekonomicznych a generowaniem pozytywnego wpływu na społeczeństwo i środowisko, aby osiągnąć trwały rozwój i zrównoważony postęp – komentuje raport Katarzyna Zalewska, Head of sustainability expertise w Kantar Polska.
Kluczowa rola krajów zachodnich
Z raportu “ Uwalnianie kapitału prywatnego dla dobra społecznego w Europie Środkowo-Wschodniej” wynika, że w rozwoju the culture of giving mieszkańcy krajów CEE nie chcą jednak pozostać sami. 52% obywateli wskazuje, że w obecnej sytuacji geopolitycznej wsparcie bardziej rozwiniętych krajów, takich jak USA, UK czy Europa Zachodnia, jest niezbędne. Kraje zachodnie to bowiem nie tylko dostęp do kapitału, ale także do wiedzy i edukacji.
To ważne, ponieważ większa świadomość i czerpanie dobrych praktyk od bardziej dojrzałych rynków jest niezbędne, jeżeli chcemy przejść od pomagania kryzysowego, które było wyraźnie wzmożone w okresie pandemii COVID-19 i wojny w Ukrainie, do pomocy strategicznej i długoterminowej.
Wsparcie krajów zachodnich docenia również Ukraina. „Ogólna ocena pomocy zagranicznej jest bardzo pozytywna. Aż 74 proc. Ukraińców ocenia ją dobrze lub bardzo dobrze. Wyraźnie widać, kto obecnie najbardziej wspiera kraj: Stany Zjednoczone, Wielka Brytania i sąsiednie Państwa", czytamy w raporcie.
Ukraińcy obawiają się jednak, że przedłużająca się wojna może doprowadzić do spadku pomocy zagranicznej, podkreślając kluczową rolę zagranicznych mediów w relacjonowaniu sytuacji w Ukrainie (aż 84% obywateli Ukrainy uważa, że zagraniczne media powinny częściej informować o sytuacji w Ukrainie).
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)