5 zabójców Twojego sukcesu
2024-11-26 09:30
Dan Martell "Jak odkupić swój czas. Odblokuj się, odzyskaj wolność i stwórz własne imperium" © fot. mat. prasowe
Przeczytaj także: Idealny biznes
- Hamulcowy: sabotujesz własny sukces, zwlekając z podjęciem ważnych decyzji.
- Demon Prędkości: podejmujesz gwałtowne decyzje, np. zatrudnienie kogoś, dlatego że tak jest najszybciej/najłatwiej/najtaniej. Potem ponownie lądujesz w tym samym położeniu co wcześniej.
- Nadzorca: nie szkolisz pracowników i stosujesz mikrozarządzanie, nie dając im szans na naukę i rozwój.
- Sknera: masz pieniądze na rachunku bankowym, lecz nie rozumiesz, jaką wartość może przynieść wydanie ich na rozwój. Gromadzisz je, zamiast inwestować w biznes.
- Autoterapeuta: wynagradzasz sobie sukces jedzeniem, alkoholem lub innymi używkami. Następnie sięgasz po te same destrukcyjne środki, aby uciec przed porażką lub bólem.
Rozłóżmy to na czynniki pierwsze:
1 | Hamulcowy
Hamulcowy zwleka, gdy nadarzają się okazje:
- „Poprowadzisz webinarium przed publicznością pełną Twoich docelowych klientów?”;
- „Mam możliwość dotarcia do dziesięciu tysięcy osób. Może się przyłączysz?”;
- „Chcesz wystąpić na naszym następnym spotkaniu TEDx?”.
Pomyśl o wszystkich możliwościach, dzięki którym Twoja firma może się rozwijać, na przykład poznanie kogoś nowego, nowa rekomendacja, większa grupa odbiorców. Kiedy zdarzają się takie okazje, Hamulcowy ani z nich nie korzysta, ani nie mówi „nie”. Podświadomie zleca podjęcie decyzji innym, tak jak postąpił Saheed, mój klient coachingowy.
Mój zespół sprawdzał rynek pod kątem potencjalnych partnerów, którzy dysponowali listą mailingową liczącą co najmniej piętnastu tysięcy klientów z mojego rynku docelowego. Trafili na Saheeda i przekazali mi jego nazwisko. O! Znam tego gościa, pomyślałem. Pracowałem z nim jako coach.
Mogłem przedstawić Saheeda wszystkim moim odbiorcom (a on mnie swoim) i dzięki temu prostemu zabiegowi skutecznie potroić jego zasięg. To powinno być łatwe i wszyscy moglibyśmy na tym skorzystać.
„Powinno” jest tu słowem kluczowym. 1 września wysłałem do Saheeda krótki e-mail:
fot. mat. prasowe
E mail do Saheeda
Dwa tygodnie później ten e-mail wciąż siedział w jego skrzynce odbiorczej. Ponowiłem pytanie. Nadal nic. Co ciekawe, Saheed jak gdyby nigdy nic wskoczył na telekonferencję coachingową ze mną i innymi liderami, lecz nawet nie zadał sobie trudu, by odpowiedzieć na moją wiadomość. Odpisał dopiero 21 września. W tej sytuacji nie mogłem z nim współpracować, ponieważ wiązało się to z rekomendowaniem go moim zaufanym odbiorcom, a nie byłem w stanie z czystym sumieniem polecić kogoś, kto potrzebuje prawie trzech tygodni, aby odpowiedzieć na e-mail. Saheed jest świetnym biznesmenem, ale przejawiał cechy Hamulcowego.
Prawdopodobnie coś w środku mówiło mu, że na to nie zasługuje, i mnożyło wątpliwości w jego głowie:
- Nie uda ci się.
- Zawiedziesz Dana.
- Nie zasługujesz na tę szansę.
- Wzrost będzie tak duży, że wyssie z ciebie życie.
2 | Demon prędkości
Drugim zabójcą jest Demon Prędkości. Sprawia, że wierzysz w sukces oparty na podejmowaniu decyzji najszybciej, jak to możliwe. Niektóre oznaki, że padasz jego ofiarą:
- Bez namysłu zatrudniasz pierwszego znalezionego kandydata (niezależnie od tego, czy jest to czyjaś ciotka, kumpel, czy listonosz).
- Na siłę wybierasz pierwszą znalezioną platformę technologiczną (nawet jeśli nie odpowiada Twoim potrzebom).
- Decydujesz się na pierwszego z brzegu pożyczkodawcę (niezależnie od innych, lepszych opcji).
Demon Prędkości cieszy się, gdy tak robisz i nie bierzesz pod uwagę innych opcji. Oto co dzieje się później:
- Zatrudniony pracownik odchodzi, ma kiepskie wyniki w pracy lub trzeba go zwolnić.
- Wybrana platforma technologiczna nie działa zgodnie z oczekiwaniami.
- Pożyczkodawca okazuje się potwornie upierdliwy.
Charles jest szefem jednej z firm z mojego portfela. Tak się złożyło, że dyrektor ds. marketingu był jego szwagrem. Zaniepokoiło mnie kilka decyzji, które podjął, więc zapytałem o to Charlesa:
- Czy uważasz, że twój szwagier to marketingowiec na światowym poziomie?
Charles nawet nie zadał sobie trudu, by mi odpowiedzieć. Po prostu się roześmiał. Przyznał, że przez jakiś czas wyniki były słabe, więc podjął trudną decyzję i zwolnił szwagra, po czym natychmiast zatrudnił na to stanowisko swego kumpla Darwina. Bez rozmów kwalifikacyjnych, bez sprawdzenia rynku.
- To odpowiedni gość - oznajmił z przekonaniem.
Dwa miesiące później Darwin nagle się zwolnił. Zadzwoniłem ponownie do Charlesa i zapytałem go o to nagłe odejście. Okazało się, że Charles i Darwin poznali się w innej firmie i tam Darwin postąpił dokładnie tak samo - odszedł, gdy w pracy pojawiły się wyzwania.
Charles to klasyczny przypadek zainfekowania Demonem Prędkości. Popełnił błąd, a następnie, bezrefleksyjnie pędząc naprzód, go powtórzył. John Dewey powiedział kiedyś: „Nie na błędach się uczymy, lecz na bazie refleksji nad nimi” . Jeśli się nie zatrzymasz i nie zastanowisz nad tym, dlaczego stało się tak, a nie inaczej, szanse, że naprawisz sytuację, są marne.
- Jeśli każdy zatrudniony pracownik jest do bani, przyczyną może być szkolenie, za które odpowiadasz.
- Jeśli każdy klient skarży się na to samo, problem może być po Twojej stronie.
- Jeśli ciągle borykasz się z tymi samymi problemami biznesowymi i w tych samych odstępach czasu, może to wina Twojej strategii.
Przy uzależnieniu od chaosu nie dziwi, że „każdy pracownik jest do bani”. Nawet jeśli na to narzekasz, w głębi duszy czujesz, że to normalna sprawa. A jeśli coś jest normalne lub zgodne z oczekiwaniami, trudno na to spojrzeć inaczej i naprawić przyczynę tego stanu rzeczy. Będziesz po prostu radzić sobie z objawami. Problem polega na tym, że żyjąc w chaosie jako dziecko, zbudowałeś przekonanie, że jako osoba dorosła też będziesz żyć w chaosie.
3 | Nadzorca
Kiedy zatrudniasz pracownika, a następnie wykonujesz za niego pracę, przejawiasz cechy Nadzorcy. Jest to przeciwieństwo Demona Prędkości. Osoba prześladowana przez Nadzorcę albo stosuje mikrozarządzanie zespołem, albo po prostu całkowicie przejmuje kontrolę. Jestem zapalonym rowerzystą górskim, a w moim rodzinnym mieście jest tylko jeden sklep rowerowy, do którego warto zaglądać - „U Daryla”. Za każdym razem, gdy tam przychodzę, Daryl przeskakuje przez mechaników, by mnie serdecznie powitać przyjaznym: „Cześć, Danny, chłopie!”.
Bierze mój rower, pędzi na zaplecze, stuka, puka, a potem… voilà! i oddaje mi rower.
Pracownicy tylko wytrzeszczają oczy. Nie otrzymali od szefa żadnych wyjaśnień, więc nie mają pojęcia, jak zdiagnozował problem i naprawił rower. Za każdym razem, kiedy mogliby się nauczyć czegoś nowego, szef nieumyślnie odbiera im tę możliwość.
Daryl myśli, że jest graczem zespołowym, jednak tak naprawdę pozbawia swoich pracowników szans na naukę i uzależnia ich od siebie. Zamiast szkolić w trosce o rozwój, działa w trosce o dziś. A ponieważ w taki sposób prowadzi biznes, żaden z pracowników nie wie, co robić, gdy Daryla nie ma - kiedyś zamówiłem kilka nowych rowerów, które nigdy nie dotarły lub dotarły tak późno, że musiałem udać się do innego sklepu. Ujmując to inaczej, Daryl jest tak zajęty pracą w firmie, że nie pracuje nad firmą.
Znak ostrzegawczy, że prześladuje cię Demon Nadzorcy: jeśli uważasz, że tylko Ty wszystko zrobisz dobrze, może i masz rację. Lecz właśnie w tym tkwi problem.
Jeśli ulegniesz Nadzorcy, wylądujesz dokładnie w tym miejscu, w którym jesteś dzisiaj - będziesz zestresowany i przepracowany.
Jedyne wyjście to uświadomić sobie, że nie we wszystkim jesteś mistrzem świata. Jesteś fenomenalny tylko w kilku zadaniach. Będziesz pewnie zaskoczony, gdy odkryjesz, że pozostałe obowiązki można przekazać innym pracownikom, którzy są w stanie wykonywać je co najmniej równie dobrze jak Ty.
4 | Sknera
Czwarty zabójca to Sknera. Atakuje przedsiębiorcę, który zamiast reinwestować, tylko oszczędza pieniądze. Jeśli Cię dopada, masz tendencję do tworzenia fałszywego poczucia sukcesu, gromadząc pieniądze na koncie.
Latem 2019 roku zadzwonił do mnie kumpel Kyle, który prowadzi wart wiele milionów dolarów program mastermind dla przedsiębiorców, inwestorów i pomysłodawców. Roczna opłata za udział w comiesięcznych spotkaniach wynosi ponad 40 000 dolarów. Kiedy do mnie zadzwonił, mocno sfrustrowany, grupa liczyła prawie pięćdziesięciu członków.
Co miesiąc, całkowicie od podstaw, organizował dla nich wydarzenie na światowym poziomie. Spotkania były fantastyczne, lecz ich przygotowanie wymagało intensywnej pracy umysłowej i planowania.
Każde dotyczyło bieżącego zagadnienia i Kyle co miesiąc musiał określać jego temat. Chciał znaleźć zrównoważony sposób na realizację tych wydarzeń, który nie opierałby się wyłącznie na jego pomysłowości.
Był tak wyczerpany, że rozważał porzucenie całego przedsięwzięcia i zamknięcie grupy. Zapytałem go, jaki ma plan. Nie miał żadnego: nie określił zasad, podstawowych koncepcji, nic, na czym można było pracować. Zasugerowałem, by porozmawiał z moim przyjacielem Simonem Bowenem, który pomaga liderom opracowywać programy nauczania oparte na ich wiedzy eksperckiej, dzięki czemu mogą skutecznie przekazywać ją innym.
Zaproponowałem, że ich sobie przedstawię. Dodałem, że za pomoc w przygotowaniu programu nauczania prawdopodobnie zapłaci nie więcej niż 10 000 dolarów. Kyle mi przerwał i zapytał:
- Może napisał książkę, którą dostanę za 20 dolarów?
- Nie, nie napisał - odpowiedziałem.
- Hmm…
Zamiast wydać 10 000 dolarów, czyli zaledwie jedną czwartą pojedynczej opłaty członkowskiej, jaką pobierał za dołączenie do programu mastermind, Kyle się zjeżył. Aby trochę przyoszczędzić, był gotów się wypalić i położyć na szali rozwijający się, wielomilionowy biznes. Kyle - prawdopodobnie uzależniony od chaosu - szukał problemu, choć go nie było. Chciał „zaoszczędzić”, nawet kiedy nie było to konieczne.
Problem osoby, która doskonale radzi sobie z rozwiązywaniem problemów, polega na tym, że zawsze będzie chciała je rozwiązywać… nawet jeśli nie istnieją.
5 | Autoterapeuta
W 2005 roku byłem Autoterapeutą. Miałem dwadzieścia pięć lat i prowadziłem swój trzeci biznes - firmę technologiczną Spheric. Zadzwonili do mnie z Yale, co było jak chichot losu. Nie poszedłem na studia i nigdy nie marzyłem o znalezieniu się w progach tak prestiżowej instytucji. A teraz Yale prosiło mnie o skonfigurowanie ich oprogramowania.
Poleciałem do New Haven w stanie Connecticut, wypożyczyłem samochód, a następnie zadzwoniłem do taty, by podzielić się swoją radością. Po całym dniu pracy nad konfiguracją serwerów uznałem, że trzeba to uczcić. Rozpytałem, gdzie można zjeść dobre sushi (rzadki towar w moim rodzinnym mieście Moncton w Nowym Brunszwiku, które leży w głębi lądu), i wszyscy polecali mi jedno i to samo miejsce. Zamówiłem mnóstwo sushi i sake, gotów świętować. Świętowałem o wiele za długo.
Kiedy się obudziłem w pokoju hotelowym następnego ranka, wciąż byłem pijany. Zadzwoniłem i poinformowałem, że się rozchorowałem. Jedyne, co przyszło mi do głowy, to zatrucie pokarmowe.
Od bohatera do zera w dwadzieścia cztery godziny. Tak właśnie Autoterapeuta załatwia swoje ofiary - popycha je do autosabotażu, zarówno po to, by coś uczcić, jak i po to, by od czegoś uciec. Niezależnie od tego, czy wygrywasz, czy przegrywasz, Autoterapeuta pragnie przekreślić Twoje szanse na sukces. Zdobyłeś ogromny kontrakt? Pij.
Straciłeś ogromny kontrakt? Pij. Nieważne, czy jesteś przepracowany, znudzony, wyczerpany czy podekscytowany, uciekasz czy świętujesz, Autoterapeuta z przyjemnością wręczy Ci „odpowiednie” środki.
fot. mat. prasowe
Dan Martell "Jak odkupić swój czas. Odblokuj się, odzyskaj wolność i stwórz własne imperium"
Fragment książki "Jak odkupić swój czas. Odblokuj się, odzyskaj wolność i stwórz własne imperium".
Onepress, 2024
Oprawa miękka, s. 256
Data premiery: 19.11.2024
Zamów książkę / przeczytaj fragment:
Autor - Dan Martell - kanadyjski przedsiębiorca, inwestor, trener i autor bestsellerów. Twórca i CEO SaaS Academy, jednego z najważniejszych programów coachingowych dla założycieli firm SaaS na świecie. W 2012 roku został wyróżniony jako najlepszy anioł biznesu w Kanadzie. Jest aktywnym triatlonistą, filantropem, troskliwym mężem i ojcem.
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)