Węgiel a potrzeby energetyczne świata
2009-01-23 13:56
Przeczytaj także: Wodór i strategie wodorowe: Polska na tle innych
Konieczne zmiany
Jest raczej pewne, że zmiany nie ominą także branży węglowej. Po pierwsze nadal będzie wzrastała efektywność produkcji. Najlepszym przykładem są chyba Chiny.
Obecnie w Chinach pracuje 7066 kopalń węgla kamiennego. Z tego 34 to duże zakłady, z których każdy rocznie wydobywa ponad 10 mln ton surowca. Istnieje kilkaset kopalń wydobywających po kilka milionów ton surowca.
Reszta to małe zakłady, których produkcja nie przekracza pół miliona ton, a zwykle wynosi zaledwie kilkadziesiąt tys. ton. I właśnie, jak zapowiada Xianzheng Wang, były minister odpowiedzialny w Chinach za górnictwo, obecnie wpływowa osobistość w chińskim górnictwie - te najmniejsze kopalnie będą likwidowane.
- Chcemy poprawić efektywność, a zarazem bezpieczeństwo. W ciągu dekady wydobycie węgla będzie nadal rosło i przekroczy ponad 3 mld ton. Znaczenie węgla będzie wciąż ogromne. Bez niego Chiny miałyby problemy energetyczne - mówi były minister.
Według szacunków specjalistów, Chiny zanotują nawet 10-procentowy wzrost wydobycia, jeśli tylko małe kopalnie zostaną zastąpione przez poważne zakłady górnicze.
Ciekawym "węglowym" przypadkiem są Stany Zjednoczone. Mimo wielu obostrzeń związanych z ekologią, wydobycie węgla jest tam na stabilnym poziomie z lekką tendencją wzrostową. Co więcej, mimo bardzo dużego zaangażowania się administracji Georga II Busha w kwestie związane z ropą naftową, jego sekretarze zawsze mówili o węglu jako o tym paliwie, które zabezpiecza sytuację energetyczną USA.
Wiele państw posiadających węgiel opracowuje projekty mające na celu obniżenie kosztów wydobycia i zmniejszenie jego szkodliwego oddziaływania na środowisko.
- W następnych latach przy inwestycjach górniczych największe znaczenie będą miały ochrona środowiska oraz zgoda mieszkańców. Nawet najbardziej uzasadnione ekonomicznie inwestycje będą zastopowane, jeśli natrafi ą na opór społeczeństwa - mówi Tad Szwedzicki z AusWestbPty Ltd w Perth.
Ostatnio prowadził badania nad przyczynami fi aska lub powodzenia w lokalizacji nowych kopalń, ewentualnie zamykania starych (nie tylko węglowych). Do czynnika wyeksploatowania złoża i nieopłacalności ekonomicznej doszły inne.
- Bardzo częstą przyczyną rezygnacji z planów są przepisy ochrony środowiska.
Sprawa wpływu na otoczenie dotyczy już nie tylko krajów wysoko rozwiniętych.
Także w krajach cierpiących na brak miejsc pracy zaczyna się zauważać negatywny wpływ zakładów górniczych.
Tak stało się np. w Papui Nowej Gwinei i Indonezji. Zakłady przegrały między innymi z obawami o pogorszenie się dostępu do wody czy zasobów leśnych - mówi Szwedzicki.
Specjaliści są jednak zgodni, że pomimo tych wszystkich obostrzeń, w krajach mających węgiel górnictwo nadal będzie funkcjonowało - zaznaczają jednak, że większe problemy będą miały zakłady głębinowe niż odkrywkowe.
Przeczytaj także:
3/4 Polaków chce Polski bez węgla
1 2
oprac. : Dariusz Malinowski / Nowy Przemysł
Więcej na ten temat:
przemysł energetyczny, węgiel, przemysł wydobywczy, źródła energii, rynek energetyczny