Pliki multimedialne: uwaga na trojana
2009-02-13 10:58
Miliony muzycznych i filmowych plików w sieci może być zainfekowanych destrukcyjnym kodem. Firma Symantec w ostatnim czasie odnotowała rosnącą ilość komputerów zaatakowanych przez trojana o nazwie Brisv.A.
Przeczytaj także: Pliki muzyczne i filmowe niebezpieczne
Brisv.A to trojan, który modyfikuje kod plików multimedialnych o rozszerzeniu .asf, .mp2, .mp3, .wma czy .wmv. W momencie ich odtwarzania program Windows Media Player łączy się z serwerem, z którego pobierane są kolejne próbki złośliwego oprogramowania. Ponadto trojan odszukuje wszystkie multimedialne pliki i konwertuje je do formatu .wma. Usunięcie destrukcyjnego kodu i przywrócenie plików do oryginalnej postaci może być bardzo trudne.„W wielu przypadkach użytkownicy będą nieświadomi, że ich pliki zostały zainfekowane i będą nadal dzielić się nimi w Internecie, powodując dalsze rozpowszechnianie zagrożenia” – napisał Henry Bell z firmy Symantec na blogu Security Response Blog.
Jak wynika z „Raportu na temat gospodarki czarnorynkowej” przygotowanego przez firmę Symantec w listopadzie 2008 roku, Polscy użytkownicy Internetu bardzo chętnie udostępniają pirackie pliki do ściągnięcia w sieciach P2P. Polska zajęła 6. miejsce w rankingu ilości udostępnianych plików do ściągnięcia poprzez sieć BitTorrent oraz 2. miejsce w rankingu ilości udostępnionych gier komputerowych.
Przeczytaj także:
Zagrożenia w sieci: spokój mąci nie tylko phishing
oprac. : Regina Anam / eGospodarka.pl
Więcej na ten temat:
trojany, Brisv.A, pliki muzyczne, zainfekowane pliki, oszustwa internetowe, pliki multimedialne