Rynek miedzi atrakcyjny dla inwestorów?
2010-01-20 10:33
Notowania spółek Freeport - McMoRan i Barrick Gold Corporation © fot. mat. prasowe
Ceny miedzi na rynkach surowcowych korzystają z poprawiających się nastrojów inwestorów i rosną jak na drożdżach. Czy to kolejna bańka spekulacyjna, za którą stoją Chiny? W drugim tygodniu stycznia 2010 roku za tonę miedzi płacono ok. 7700 USD - to blisko dwukrotnie więcej niż w dołku z 2008 roku.
Przeczytaj także: Notowania ołowiu w dół
Sytuacja ta jest o tyle interesująca, że wraz ze wzrostem cen coraz większe złoża miedzi oczekują na nabywców w magazynach giełd w Londynie czy Szanghaju. Czy już pora by mówić o pompowaniu cen przez spekulantów? Przed postawieniem takiej spiskowej teorii warto się powstrzymać, ponieważ za wzrostem cen w ostatnich tygodniach przemawiają długo-, ale przede wszystkim krótkoterminowe czynniki.Strajki wstrzymują wydobycie
Pozostawmy na chwilę na boku kwestię trwałości i dynamiki ożywienia gospodarczego na świecie i przyjmijmy, że zgodnie z opinią większości ekonomistów recesja dobiegła końca lub zakończy się w ciągu najbliższych kilku miesięcy. Jeśli w perspektywie kilku kwartałów do popytu na metale przemysłowe, zgłaszanego przez Chiny, dołączą zamówienia ze Stanów Zjednoczonych i Europy Zachodniej, problemy rynku miedzi przeniosą się na stronę podażową. Pierwsze takie sygnały pojawiły się na początku 2010 roku.
Pracownicy największego na świecie kompleksu miedziowego w Chile, wykorzystując wysokie ceny miedzi zażądali podwyżek wynagrodzeń. Władze spółki Codelco tym razem ugięły się pod presją związków zawodowych i chcąc uniknąć eskalacji napięcia, lecz przede wszystkim przywrócić normalny tryb pracy w kopalniach, wyraziły zgodę na wyższe pensje. Z nieoficjalnych doniesień wynika, że rok 2009 był dla największego producenta miedzi na świecie rekordowy pod względem wielkości wydobycia metalu. Produkcja miała przekroczyć poziom 1,7 mln ton, który odnotowano w 2004 roku. Strajki w dużych zakładach dla inwestorów śledzących rynki surowcowe w latach 2006-2008 nie były niczym zaskakującym i niemal każdego miesiąca wiadomości o zagrożeniu ciągłości wydobycia przekładały się na krótkoterminowe wzrosty cen.
Nadzieja na popyt
To nie przypadek, że w 2009 roku brakowało podobnych doniesień – większą uwagę przykładano do systematycznie rosnących zapasów metali przemysłowych na giełdach w Londynie i Szanghaju. Problemem była nie podaż, ale popyt na miedź – po wyłączeniu Chin trudno było znaleźć innych nabywców. Druga połowa ubiegłego roku przyniosła stabilizację cen na amerykańskim rynku nieruchomości, a ilość wydanych pozwoleń na budowy powoli zaczęła odbijać się od wielomiesięcznego dna. To głównie w branży budowlanej miedź znajduje zastosowanie, dlatego dalsze zachowanie cen metalu zależeć będzie od tego, w jakim tempie inicjowane będą nowe projekty deweloperskie. Ogólne warunki biznesowe uległy poprawie na skutek państwowych programów pomocowych (ulgi podatkowe dla kupujących domy po raz pierwszy, dopłaty do wymiany starych samochodów na nowsze), ale pod dużym znakiem zapytania jest trwałość takich działań – zachęty tego rodzaju podkradają bowiem naturalny popyt z kolejnych kwartałów. Firmy prawdopodobnie nie zakończyły jeszcze cyklu cięcia kosztów, ale w wielu sektorach gospodarki zauważalny jest wzrost zapasów, sugerujący przygotowania do ekspansji.
Pamiętajmy, że w 2009 roku liczba domów podlegających komorniczym aukcjom przekroczyła w USA 2,8 mln, co oznacza, że jeden na 45 domów musiał pod przymusem zmienić właściciela. Zatem pierwotny rynek nieruchomości w dalszym ciągu znajduje się pod dużą presją, a co za tym idzie, zapotrzebowanie na metale przemysłowe póki co pozostaje w sferze niejasnych planów i szacunków, uzależnionych od wielu zmiennych (w tym także ceny miedzi, która nie zachęca obecnie do agresywnych zakupów). Rzeczywisty popyt na miedź w dalszym ciągu pochodzi z Azji, istnieje jednak nadzieja, że wkrótce dołączą inne rynki.
Przeczytaj także:
Rynek miedzi: cena w górę, popyt w dół
oprac. : Łukasz Wróbel / Open Finance
Więcej na ten temat:
ceny miedzi, miedź, cena miedzi, rynek miedzi, ceny surowców, inwestowanie w surowce