Obroty aptek w I 2010 r.

Przeczytaj także: Rynek apteczny odporny na kryzys

OSOZ podaje, iż w styczniu 2010 roku obrót statystycznej apteki wyniósł 158,5 tys. PLN i okazał się niższy od ubiegłorocznego o 15,5 tys. PLN (8,9%) oraz niższy od obrotu w grudniu o 18 tys. PLN (-10,2%). Jeszcze większe spadki zanotował cały rynek apteczny, który skurczył się o 10,5% w porównaniu miesiąc do miesiąca i 10,6% rok do roku.

- W porównaniu do zeszłego roku szczyt zachorowalności przesunął się ze stycznia na listopad, co sprawiło że początek roku pod względem obrotu aptecznego jest słabszy niż ubiegłoroczny. Jak można było przypuszczać epidemia grypy w listopadzie odbiła się na wysokości obrotów aptek w styczniu - analizuje Łukasz Stopa, Kierownik Zakładu Analiz Statystycznych w Ogólnopolskim Systemie Ochrony Zdrowia.
Przesunięcie szczytu zachorowalności znacząco wpłynęło na ilość pacjentów w statystycznej aptece – jak pokazują dane z Monitora Zdrowia w styczniu wielkość ta kształtowała się na poziomie 3580 osób i była mniejsza o 7,3% w porównaniu do poprzedniego miesiąca i o 17,5% niższa w porównaniu do stycznia 2009. W minionym miesiącu statystyczny pacjent kupił leki za 44,27 PLN co stanowiło spadek w porównaniu do grudnia 2009, ale w stosunku do stycznia 2009 był to znaczący wzrost o 10,4%.

Mimo spadku obrotów w styczniu analitycy Ogólnopolskiego Systemu Ochrony Zdrowia prognozują, że w całym roku 2010 obroty statystycznej apteki wzrosną o 7,3% w stosunku do 2009 roku i wyniosą 2,062 mln PLN, a całkowita sprzedaż w aptekach otwartych wyniesie 27,5 mld PLN (wzrost o 5,6% w stosunku do roku ubiegłego).

- Na prognozowane wielkości duży wpływ może mieć ponowne przesunięcie szczytu zachorowalności na początek przyszłego roku (z listopada 2010 na początek 2011-go roku, co sprawi że w 2010 roku ominie nas epidemia grypy), tak jak miało to miejsce w 2008 roku. W tym przypadku obroty w 2010 roku mogą okazać się niższe. Na prognozowane dane mogą również wpłynąć nagłe zakupy wynikające z niespodziewanego zjawiska jak np. zeszłoroczna obawa przed pandemią świńskiej grypy – dodaje Łukasz Stopa