Przetargi - raport V 2011
2011-06-28 11:55
Liczba ogłoszeń w BZP (kwiecień i maj 2011 r. oraz maj 2010 r.) © fot. mat. prasowe
Przeczytaj także: Przetargi - raport IV 2011
Maj: lekki wzrostDane, opracowane na podstawie ogłoszeń pochodzących z Biuletynu Zamówień Publicznych publikowanych w serwisie www.Przetargi.eGospodarka.pl, wskazują, że w maju 2011 roku liczba ogłaszanych zamówień publicznych wzrosła w ujęciu miesięcznym, oraz – nieznacznie – względem maja 2010 roku.
W maju 2011 opublikowano o 8,8 procent więcej ogłoszeń o wszczęciu postępowania o udzielenie zamówienia publicznego niż miesiąc wcześniej i o niespełna 1 procent więcej niż w analogicznym okresie roku 2010.
fot. mat. prasowe
Liczba ogłoszeń w BZP (kwiecień i maj 2011 r. oraz maj 2010 r.)
W maju 2011 w Biuletynie Zamówień Publicznych ukazało się łącznie 15 tys. 239 ogłoszeń, wobec 14 tys. 9 ogłoszeń w kwietniu, 15 tys. 836 w marcu, 11 tys. 691 ogłoszeń w lutym i 10 tys. 6 w styczniu. W zeszłym roku - w maju 2010 - w BZP pojawiły się 15 tys. 94 ogłoszenia.
W relacji miesięcznej przyrost zanotowano we wszystkich trzech kategoriach ZP (dostawy towarów, dostawy usług, roboty budowlane). W ujęciu rocznym powyżej „kreski” znalazły się dostawy usług oraz dostawy towarów, gdzie przyrosty wyniosły odpowiednio 8,07 procent i 8,65 procent. Liczba ogłoszeń na roboty budowlane w ujęciu rocznym spadła o w maju 2011 względem maja 2010 o 10,1 procent (wobec spadku w kwietniu 2011 o 19,59 procent rdr). Maj więc - tak samo jak kwiecień - to kolejny miesiąc z rzędu, w którym zaobserwowano ujemny wskaźnik dotyczący zamówień budowlanych, liczony rok do roku – zarówno w lutym jak i w marcu 2011 ogłaszano mniej postępowań na prace budowlane niż w analogicznych miesiącach roku ubiegłego. To już mocna i widoczna oznaka rzeczywistego kryzysu finansów publicznych. Funduszy jest po prostu dużo mniej, więc ofiarami ograniczeń są w pierwszej kolejności inwestycje infrastrukturalne oraz remonty (szczególnie te, których przeprowadzenie można w czasie odsunąć).
fot. mat. prasowe
Podstawowe kategorie ogłoszeń o ZP w tys. (kwiecień i maj 2011 r. oraz maj 2010 r.)
Inflacja i widmo euro-katastrofy
Największe zagrożenie dla polskich finansów publicznych to widmo bardzo poważnego kryzysu w strefie euro. Pożaru w Grecji najprawdopodobniej nie da się już opanować, kraj ten czeka więc bankructwo. Skutki greckiej katastrofy mogą dotknąć kolejne państwa strefy euro – Francję, Niemcy. Hellada nie jest też jedynym państwem borykającym się z poważnym zadłużeniem publicznym. W kolejce do bolesnej reformy i oszczędności czekają Hiszpania, Włochy, Portugalia. Również i nasza rodzima waluta nie cieszy się już zaufaniem na rynkach finansowych – spadający kurs złotego jest tego najlepszym dowodem. Najboleśniej przekonują się o tym posiadacze kredytów w walutach obcych, szczególnie we w frankach szwajcarskich, który od wielu dni bije kolejne rekordy.
Zawirowanie w strefie euro oznacza w praktyce dla polskich finansów publicznych problem z finansowaniem deficytu oraz bardzo poważny wzrost kosztów obsługi już istniejącego zadłużenia.
oprac. : eGospodarka.pl