Wyniki budownictwa mieszkaniowego 2011
2012-01-25 11:58
Przeczytaj także: Budowa mieszkań w I 2010 r.
Lepiej wyglądają ubiegłoroczne statystyki jeśli chodzi o nowe zezwolenia na budowę i rozpoczynane nowe projekty. Inwestorzy budujący na sprzedaż lub wynajem uzyskali w ub. roku pozwolenia na budowę 81,7 tys. mieszkań, tj. o 19,2 proc. więcej niż przed rokiem, natomiast rozpoczęli budowę 64,7 tys. mieszkań, tj. o 2,7 proc. więcej niż w 2010 r.
Sytuacja w sektorze budownictwa mieszkaniowego w ubiegłym roku ulegała postępującemu zróżnicowaniu pod względem terytorialnym. Co pogłębiło istniejącą już autonomię poszczególnych rynków. W efekcie, Polska została podzielona na regiony hossy budowlanej i bessy.
W okresie od stycznia do grudnia 2011 r. wzrost liczby mieszkań oddanych do użytkowania odnotowano w ośmiu województwach - największy w świętokrzyskim o 30,8 proc., podkarpackim o 15,2 proc. i lubelskim – o 12,3 proc. Z kolei w ośmiu województwach największy spadek odnotowano w opolskim – o 19,6 proc., dolnośląskim - o 17,5 proc. i łódzkim - o 13,1 proc. W województwie mazowieckim oddano 25,5 tys. mieszkań, tj. o 11,9 proc. mniej niż przed rokiem.
Miniony rok pod względem ogólnej liczby oddanych do użytkowania mieszkań był najgorszym w ostatnim pięcioleciu. Najlepszym okazał się rok 2008, w którym do użytkowania oddano 165 tys. Nowych lokali. Dla deweloperów, budujących na sprzedaż lub wynajem, miniony 2011 r. nie był najgorszym jeśli chodzi o liczbę wybudowanych lokali - 60,1 tys., mniej trafiło na rynek w 2007 r. - 46 tys.
W ciągu minionego pięciolecia 2011 r. był najgorszy pod względem statystyk dla takich inwestorów jak spółdzielnie mieszkaniowe i pozostali (budownictwo komunalne, TBS). Obie kategorie z roku na rok oddają coraz mniej lokali. Jednocześnie mamy do czynienia ze wzrostem znaczenia dwóch wiodących inwestorów - indywidualnych i deweloperów, którzy łącznie budują już 93 proc. wszystkich mieszkań.
W 2011 r. mieliśmy zatem do czynienia z dwoma zjawiskami. Pierwsze to regularny spadek liczby oddawanych do użytku mieszkań. Drugie - marginalizacja spółdzielni i samorządów jako inwestorów budowlanych.
fot. mat. prasowe
Liczba oddanych do użytkowania mieszkań (w tys.)
Trendy na rynku mieszkaniowym
W 2011 r. deweloperzy wprowadzili na rynek 50,1 tys. nowych lokali (wg nomenklatury GUS jest to kategoria: „Mieszkania na sprzedaż i wynajem”). W 2010 r. ta liczba była o 3,4 tys. jednostek większa. Warto zauważyć, że na spadek podaży oddziaływały dwa zasadnicze czynniki: spadek popytu, za co za tym idzie mniejszej skali podejmowanych inwestycji w latach poprzednich, wysoka nadpodaż mieszkań ukończonych w latach 2010 a nawet 2009 oraz spowolnienie procesu inwestycyjnego, wydłużył się on z 18 do 20 miesięcy do nawet 24 miesięcy. Deweloperzy nie spieszyli się oddawaniem do użytku nowych projektów z powodów rynkowych, wolniej i trudniej przebiegała też przedsprzedaż przez nich lokali w nowo rozpoczętych projektach.
W ubiegłym roku utrwaleniu uległ trend widoczny już w 2010 r. - rosnącej podaży mieszkań tzw. kompaktowych, o małej powierzchni i jak najliczniejszymi pomieszczeniami. Chodzi o mieszkania 2-pokojowe o powierzchni ok. 45 m kw i 3 - pokojowe do 55 m kw. Obie kategorie były lokalami sprzedającymi się w minionych 12 miesiącach najlepiej.
Po stronie popytowej determinantami o zasadniczym znaczeniu rynkowym były: zmiany zasad udzielania kredytów hipotecznych (rekomendacje T i S), nowelizacja programu „Rodzina na swoim” ograniczająca dostęp do refinansowania przez państwo odsetek do kredytów oraz spadek cen, który zachęcał do zakupów.
Rok 2011 był okresem pewnego renesansu wtórnego rynku mieszkaniowego (nadal objętego programem Rodzina na swoim). Powrót do łask nieruchomości „z drugiej ręki” to efekt zacieśniania się kręgu klientów o dobrej zdolności kredytowej, atrakcyjnych cen i dużego wyboru lokali w centralnych lokalizacjach. Wtórny rynek mieszkań w ubiegłym roku zaczął konkurować z pierwotnym przede wszystkim wśród kupujących swoje pierwsze mieszkanie i rodzin migrujących za pracą do dużych aglomeracji.
oprac. : Aleksandra Baranowska-Skimina / eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)